Rostowski dobiera się do polisolokat – kolejne oszczędności Polaków na celowniku urzędników
W związku ze spowolnieniem gospodarczym Ministerstwo Finansów otrzymuje mniejsze wpływy z podatków dochodowych i VAT-u. Jednak zamiast szukać rozwiązań jak wesprzeć wzrost, zaciska powróz na szyi polskiego podatnika opodatkowując wszelkie próby odkładania pieniędzy na czarną godzinę. Teraz chce opodatkować zyski z tzw. polisolokat.
"Polisolokaty" to lokaty bankowe połączone z polisami ubezpieczeniowymi. Dzięki temu korzystają one ze zwolnienia z podatku dochodowego. Do ofert banków produkty te powróciły po tym, gdy w ubiegłym roku - w wyniku zmian w ustawie o PIT - opodatkowano zyski z popularnych tzw. jednodniowych lokat bankowych z dzienną kapitalizacją odsetek.
Zmiany przewiduje przygotowany przez Ministerstwo Finansów projekt nowelizacji ustaw o CIT i PIT. W uzasadnieniu do projektu resort wyjaśnił, że zgodnie z obowiązującymi obecnie regulacjami wolne od podatku dochodowego są kwoty otrzymane z tytułu ubezpieczeń majątkowych i osobowych, z wyjątkiem m.in. dochodu z tytułu inwestowania składki ubezpieczeniowej w ubezpieczeniach na życie związanych z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. To ma się jednak zmienić.
"W wyniku zmiany opodatkowane będą również świadczenia z ubezpieczeń na życie, w których świadczenie zakładu ubezpieczeń na życie jest ustalane w zależności od wartości określonego indeksu lub wartości innego świadczenia bazowego, analogicznie jak ma to miejsce w przypadku ubezpieczeń z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Zmiana zapewni równe traktowanie świadczeń o charakterze inwestycyjnym z obu rodzajów ubezpieczeń w rozumieniu przepisów podatkowych"
– wyjaśniło ministerstwo w uzasadnieniu do projektu.
MF spodziewa się, że w związku ze zmianą zwiększą się dochody podatkowe budżetu, ale skala tego wzrostu - zdaniem MF - jest trudna do oszacowania.
Łukasz Bączyk z firmy doradczej Taxand Polska powiedział PAP, że obecnie zyski z lokat wypłacane w formie zwrotu składki ubezpieczeniowej są nieopodatkowane.
"Polisolokaty okazały się korzystną formą lokowania oszczędności po likwidacji tzw. lokat antybelkowych. Resort finansów zauważył to i postanowił zmienić, wprowadzając opodatkowanie zysków z takich lokat"
- powiedział PAP Bączyk.
Bączyk zwrócił uwagę, że Ministerstwo Finansów w swoim projekcie nie przewidziało przepisów przejściowych, co oznacza, że wejdą one w życie 1 stycznia 2014 r. "Jeżeli ktoś uzyska zwrot ze składki na „polisolokatę” w przyszłym roku, to prawdopodobnie będzie on podlegał opodatkowaniu" - dodał.
Jest to kolejny krok w ograniczaniu przez rząd Donalda Tuska prywatnych oszczędności Polaków. Najpotężniejszym uderzeniem było ograniczenie składek do OFE, następnie opodatkowano jednodniowe lokaty, a obecnie planuje się opodatkować polisolokaty. W każdym z tych przypadków mamy doczynienia z odbieraniem kwot, które już wcześniej były opodatkowane w ramach podatku dochodowego. Najwyraźniej rząd PO planuje powrót do socjalizmu, gdzie wszyscy mają mieć po równo, a ci którzy mają oszczędności są wrogami społecznymi.
(PAP), on