Informacje

fot. Pexels.com
fot. Pexels.com

Szyszko: Polska liderem w zakresie zrównoważonego rozwoju

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 29 kwietnia 2016, 12:42

  • Powiększ tekst

Polska to lider w zakresie zrównoważonego rozwoju. O ile cały świat rozwinięty niespecjalnie wykonał swoje zobowiązania wynikające z konwencji klimatycznej i protokołu z Kioto, o tyle Polska zrobiła to ze zdecydowaną nadwyżką - powiedział minister środowiska Jan Szyszko.

"Mieliśmy dokonać redukcji emisji CO2 do atmosfery na poziomie 6 proc. w latach 2008-2012 w stosunku do roku bazowego, który dla Polski był rokiem 1988, a dokonaliśmy tego na poziomie 32 proc. i to nie był efekt zapaści gospodarczej. W tym samym czasie dokonaliśmy wzrostu gospodarczego" - podkreślił w piątek minister środowiska prof. Jan Szyszko na konferencji prasowej w Trzciance (Wielkopolskie).

"Unikatem na skalę światową są też polskie Lasy Państwowe () Polskie leśnictwo jest typowym przykładem zrównoważonego rozwoju. Korzystaliśmy z tych zasobów przyrodniczych, a mamy ich coraz więcej. Użytkowaliśmy te zasoby przyrodnicze, tworzyły one miejsce pracy, a zasoby te mają się w idealnym stanie" - zaznaczył Szyszko.

Minister przypomniał, że ta mocna pozycja Polski w tym zakresie została już pokazana na konwencji klimatycznej w Paryżu. "Premier Beata Szydło powiedziała o Polskich sukcesach, że Polska jest krajem, który może być dumny ze swoich osiągnięć. To mi dało silny mandat ku temu, żeby przez dwa tygodnie negocjować i pokazywać Polskę jako kraj sukcesu, ale równocześnie jako kraj, któremu się należy określone miejsce w polityce klimatycznej świata" - mówił.

"Polska to unikat w Unii Europejskiej także pod względem tradycyjnych zasobów energetycznych. Polska posiada prawie 90 proc. węgla kamiennego całej UE i polski węgiel zarówno kamienny, jak i brunatny musi być podstawą i gwarantem bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju (...) mając węgiel równocześnie dokonaliśmy redukcji emisji gazów cieplarnianych stosując ten nośnik energii i nowe technologie" - wskazał.

Czytaj także: Polska jako marka coraz bardziej znana za granicą. A z czym się kojarzy?

Przypomniał też, że na samym terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Pile od 25 lat prowadzone są stałe badania w zakresie gospodarowania, czyli stosowania inżynierii ekologicznej w gospodarstwie polskich LP. Jak mówił, badania te, ukierunkowane były m.in. na to, "w jaki sposób wykorzystywać CO2 do tego, żeby go pochłaniać po to, żeby jeszcze bardziej regenerować polskie lasy, aby mogły coraz więcej produkować drewna, żeby miały coraz większy pozytywny wpływ na jakość powietrza, wody i żeby było to związane z ochroną rodzimej bioróżnorodności".

Na piątkowej konferencji prasowej podsumowano także dwudniowe międzynarodowe spotkanie, które odbywało się od środy w Tucznie (woj. zachodniopomorskie) pt. "Rola lasów borealnych w gospodarce dwutlenkiem węgla". W spotkaniu tym uczestniczyło 20 specjalistów z kilkunastu państw, w tym z Rosji i USA. Konferencja była również jednym z pierwszych kroków w polskich staraniach o uwzględnienie w polityce klimatycznej UE pochłaniania CO2 przez gleby i lasy.

Podczas konferencji prezentowane były także praktyczne aspekty działania leśnych gospodarstw węglowych. Jak podkreślił dyrektor generalny Lasów Państwowych Konrad Tomaszewski, koncepcja ta opiera się na tak zarządzanej gospodarce leśnej, aby dzięki sadzeniu konkretnych gatunków drzew, lub dosadzaniu nowych w już istniejących lasach, zwiększyły się możliwości wychwytywania CO2 z atmosfery.

"Pokazaliśmy na konkretnym przykładzie w Tucznie, że występuje zjawisko dodatkowości, czyli można niejako zmusić lasy do tego, żeby pochłaniały więcej niż to się dzieje z racji przyrody. Konkretnie chodziło tutaj o takie działania dodatkowe, które polegało na pozostawieniu słabego lasu bez wycinki, a podsadzenie pod ten słaby las buka" - mówił Tomaszewski.

"Te działania dodatkowe to nie fantasmagoria. Efekt tych działań występuje i można go stosunkowo łatwo uzyskać poprzez zmianę modelu gospodarki leśnej" - dodał.

Priorytety takiego modelu gospodarki leśnej, zakładają ponadto unikanie tzw. całkowitych zrębów, zapobiegających "ucieczce" zmagazynowanego węgla, który został wychwycony przez rośliny w procesie fotosyntezy. Według wyliczeń Lasów Państwowych, taki model gospodarki pozwalałby zakumulować 40 mln ton dwutlenku węgla w polskich lasach w ciągu 10 lat. Leśne gospodarstwa węglowe miałyby też stanowić alternatywę dla technologii CCS, czyli wychwytu i podziemnego składowania CO2.

Tomaszewski zaznaczył, że obecne plany LP zakładają wstępne powstanie leśnych gospodarstw węglowych w kilkudziesięciu nadleśnictwach. Na tym terenie mają być ponadto równocześnie prowadzone badania w kierunku dodatkowego asymilowania CO2 i zamiany go na węgiel organiczny. Program miałby ruszyć w 2017 r., a ewentualny handel pochłoniętymi emisjami - formalnie w 2021 r.

Podczas konferencji w Tucznie podpisano już osiem listów intencyjnych w tym zakresie z podmiotami, które mają przyznane limity emisyjne.

Pilotażowy program ma być przeznaczony w pierwszej kolejności dla firm i przedsiębiorstw energetycznych. Pieniądze uzyskane z takich aukcji miałyby być przeznaczane na proekologiczne inwestycje, rozwój terenów wiejskich i niezurbanizowanych, w tym tworzenie miejsc pracy na wsi.

(PAP)

Zobacz też: Rząd chce zwolnić z VAT podatników o przychodach do 40 tys. euro

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych