Informacje

Imigrant z Iranu w prowizorycznym obozie w porcie w Pireusie (Grecja), fot. PAP/EPA/ORESTIS PANAGIOTOU
Imigrant z Iranu w prowizorycznym obozie w porcie w Pireusie (Grecja), fot. PAP/EPA/ORESTIS PANAGIOTOU

Bruksela chce nałożyć haracz do ćwierć miliona euro za każdego imigranta, który nie zostanie przyjęty

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 30 kwietnia 2016, 13:44

    Aktualizacja: 30 kwietnia 2016, 13:51

  • Powiększ tekst

Kraj, który odmówi przyjęcia uchodźców, będzie musiał zapłacić nawet do 250 tysięcy euro kary za każdego z nich - o takiej propozycji Komisji Europejskiej, która ma zostać przedstawiona w środę, pisze w sobotę włoski dziennik "La Stampa", ujawniając szczegóły planu.

Według włoskiej gazety Komisja zaproponuje krajom członkowskim Unii małą reformę konwencji dublińskiej dotyczącej przyjmowania uchodźców. Zgodnie z tym projektem utrzymana zostanie odpowiedzialność przyjęcia ich przez pierwszy kraj, do którego dotrą. Ale uregulowana zostanie też kwestia ich rozmieszczenia we wszystkich krajach UE w przypadku masowego napływu, przekraczającego możliwości państwa, do którego przybywają.

Dla każdego kraju wyznaczona będzie maksymalna liczba uchodźców, jakich może przyjąć. Gdy zostanie ona przekroczona, rozpocznie się ich relokacja do innych krajów.

Kara za nieprzyjęcie uchodźców ma być wysoka i może wynieść nawet ćwierć miliona euro za każdą osobę. Ale kwota ta może się zmienić - dodaje gazeta.

"La Stampa" publikuje także wywiad z szefową unijnej dyplomacji Federicą Mogherini, która wyraziła opinię, że Europa zachowuje się "schizofrenicznie" w podejściu do kwestii migracji.

Oceniając politykę w obliczu kryzysu migracyjnego Mogherini stwierdziła: "Uznaje się, że problem przerasta możliwość samodzielnego rozwiązania go przez jakikolwiek kraj i prosi się o wspólną europejską odpowiedź, ale zaraz potem - nawet jeśli podjęto decyzję - nie wciela się jej w życie, wraca się na drogę narodową i zrzuca się winę na Europę".

Taka sytuacja w jej ocenie to "błędne koło", które może zaprzepaścić "z takim trudem" - jak dodała - wypracowane na forum UE metody podejścia do obecnego napływu migrantów.

PAP, sek

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych