Uwaga oszustwo: zwiększa się liczba kont bankowych na słupa
Przybywa kont bankowych zakładanych na nazwisko osoby, które go nigdy nie zakładały, a potem mają do spłacenia kredyt – informuje Dziennik Gazeta Prawna.
Według informacji gazety taka przykrość mogła spotkać nawet kilka tysięcy osób w całej Polsce.
„Oszuści wykorzystują możliwość założenia w banku konta bez podpisywania papierowej umowy. Otwierają nowe rachunki na nazwiska niczego nieświadomych klientów banków, wyłudzając od nich podstawowe dane osobowe, a następnie składają wnioski o pożyczki. Ofiara takiego procederu dowiaduje się o tym, że została wykorzystana, dopiero w momencie, gdy pożyczkodawca zwraca się do niej z prośbą o zwrot kredytu” – informuje DGP.
Tymczasem bankowcy zaprzeczają jakoby zjawisko to było masowe, ale policja potwierdza, że o tym procederze wie. Jej zdaniem takie przestępstwo ułatwiają nowe możliwości, tzw. zdalne otwierania kont bankowych, czyli złożenie wniosku przez Internet.
„W bankach trwa walka między marketingowcami, którzy chcą sprzedać jak najwięcej produktów, a pionami bezpieczeństwa, które starają się wyeliminować zagrożenia. Ci pierwsi mają więcej do powiedzenia – zauważa oficer stołecznego wydziału przestępczości gospodarczej.”
Osoba poszkodowana dowie się o tym w chwili, gdy bank zażąda od niej zwrotu pieniędzy.
Jak to jest możliwe?
„Wszystko przez ułomność procedur stosowanych przez instytucje finansowe. Internetowe firmy pożyczkowe weryfikują dane klientów starających się o kredyty, prosząc ich o wykonanie przelewu na symboliczną kwotę z rachunku bankowego. W ten sposób potwierdzają zgodność danych zawartych we wniosku internetowym o pożyczkę z danymi posiadanymi przez bank, w którym prowadzone jest konto. To wystarczy, aby zaciągnąć pożyczkę” – wyjaśnia DGP.
Z kolei w bankach procedura założenia dla kogoś konta jest podobna.
„Tymczasem w bankach nierzadko możliwe jest założenie rachunku na czyjeś nazwisko bez wiedzy tej osoby. Kilka banków, m.in. Alior Sync, BOŚ czy mBank, umożliwia otwieranie kont bez podpisywania papierowej umowy. Wystarczy wypełnić wniosek w internecie, a następnie potwierdzić zawarte w nim dane przelewem z rachunku w innym banku. To wygodne rozwiązanie, popularne też w innych krajach, m.in. w USA. Ale wykorzystują je także przestępcy. Poprzez ogłoszenia lub masowe rozsyłanie poczty elektronicznej werbują chętnych, np. do testowania usług bankowych. Pod pretekstem konieczności podpisania umowy wyciągają dane osobowe, dzięki którym otwierają rachunki. By je aktywować, nakłaniają ofiary do przesłania na tak założone konta przelewu na symboliczny grosz w celu potwierdzenia danych. Na tak otwarte konto wyłudzają później pożyczki, a także mnożą kolejne rachunki w innych bankach” – przestrzega Dziennik Gazeta Prawna.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna/opr. Jas