Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Wielka Brytania zmierza do twardego Brexitu

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 3 października 2016, 11:57

  • 0
  • Powiększ tekst

Zapowiedziane przez premier Theresę May rozpoczęcie procedury wychodzenia Wielkiej Brytanii z UE przed końcem marca 2017 roku wskazuje na "twardy Brexit", bez zachowania swobody przepływu osób - piszą dziś brytyjskie gazety.

"May liczy na to, że wyznaczając dokładny termin rozpoczęcia rozmów w sprawie Brexitu będzie w stanie uciszyć marudzących polityków z tylnych ław parlamentu, co pozwoli jej przenieść uwagę na realny polityczny projekt przejmowania politycznego środka" - skomentował słowa szefowej rządu dziennik "The Guardian".

Gazeta podkreśla, że o ile premier mówiła o nadziei na stworzenie po Brexicie "pewnego rodzaju dojrzałej, opartej na współpracy relacji, którą mogą się cieszyć przyjaciele i sojusznicy", to może się to okazać politycznie bardzo trudne. "Ktokolwiek jednak widział negocjacje handlowe oparte na logice +cios za cios+ albo bezkompromisowy sposób, w jaki Unia Europejska traktowała kolejne rundy rozmów dotyczących ratowania Grecji, nie powinien mieć wątpliwości, że apelowanie do przyjaźni nie wystarczy wobec Brukseli" - ocenili.

W podobnym tonie wystąpienie May komentuje "The Times", zwracając uwagę na potencjalne kłopoty polityczne związane z próbą radykalnego opuszczenia UE na własnych warunkach.

"Theresa May wprowadziła Wielką Brytanię na drogę do tzw. twardego Brexitu, ale jej apel o rozpoczęcie (nieformalnych) negocjacji spotkał się z natychmiastową opozycją ze strony (kanclerz Niemiec) Angeli Merkel i innych liderów Unii Europejskiej" - napisała gazeta.

"Ta prośba odzwierciedla obawy Downing Street dotyczące upokarzającego odrzucenia po tym, jak Wielka Brytania wreszcie przedstawi swoje żądania. Jak obawiają się niektórzy ministrowie, wybory we Francji i Niemczech zwiększą presję na europejskich liderów, aby być postrzeganymi jako ci, którzy chcą ukarać Brytyjczyków za Brexit" - dodał "The Times".

Znacznie entuzjastyczniej do niedzielnego wystąpienia May podszedł tabloid "Daily Mail", który na okładce zamieścił duże zdjęcie szefowej rządu i hasło "Ta dama nie jest od zawracania". To nawiązanie do byłej brytyjskiej premier Margaret Thatcher, która przestrzegała tymi słowami swoich politycznych przeciwników liczących na zmianę kontrowersyjnego kursu ówczesnego rządu.

"Daily Mail" podkreśla, że premier złożyła "najjaśniejszą jak dotąd deklarację zerwania ze wspólnym rynkiem, naciskając na zakończenie swobody przepływu osób i możliwość ustanowienia własnego prawodawstwa, co pozwoli (W. Brytanii) na stanie się globalnym gigantem handlu".

Gazeta przestrzega jednak w komentarzu redakcyjnym, że "prawdziwa praca zaczyna się dopiero teraz". "To wielka chwila w historii naszego narodu, ale premier May nie powinna żywić iluzji, jeśli chodzi o skalę wyzwania. Jest wielu zgorzkniałych polityków, którzy opowiadali się za pozostaniem w Unii Europejskiej, którzy będą próbowali zmienić wolę narodu i decyzję podjętą w referendum" - ocenia, nazywając ich "aroganckimi antydemokratami i członkami służącej tylko sobie elity politycznej". "Oni muszą zostać pokonani" - podkreślono.

W podobnym tonie przemówienie May skomentował inny z czołowych tabloidów, "The Sun". "Marsz do wolności" - brzmi tytuł artykułu na pierwszej stronie. Gazeta zwróciła uwagę na stanowcze stanowisko premier wobec imigracji i swobody przepływu osób. "Premier pokazała, że jest gotowa walczyć i że wierzy, iż jest w stanie zwycięsko przeprowadzić negocjacje. Nie przystanie na żadne kompromisy dotyczące odzyskania brytyjskiej suwerenności, ograniczenia imigracji i zdolności podpisywania własnych umów handlowych - dokładnie tak, jak +The Sun+ żądał" - napisała gazeta.

Brexit "będzie uruchomiony na wiosnę, otwierając rządowi drogę do dwuletnich negocjacji dotyczących naszego wyjścia z Brukseli. 31 marca 2019 roku (dzień ewentualnego wyjścia ze Wspólnoty) będzie naszym dniem niepodległości" - napisał "The Sun".

PAP/ as/

Powiązane tematy

Komentarze