Brexit na twardo czy na miękko?
Wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej zbliża się wielkimi krokami. To, na jakich zasadach odbędzie się Brexit, zależeć będzie od rozmów w parlamencie Zjednoczonego Królestwa.
Jeśli przedstawiciele narodu brytyjskiego zgodzą się z wymaganiami Unii, zostanie wyznaczona majowa data Brexitu. Jeśli im się to nie uda, odłączenie od Unii nastąpi 12 kwietnia. Oznaczałoby to tak zwane „twarde wyjście”, czyli zerwanie stosunków handlowych i politycznych z Unią, bez zawarcia dodatkowych umów. Największym zagrożeniem dla Wysp Brytyjskich, wynikającym z twardego Brexitu, jest sytuacja na granicy z Irlandią – która bez wynegocjowania stosownej umowy z Unią stanie się granicą zamkniętą.
– Musimy po prostu poczekać i zobaczyć, jaki będzie wynik rozmów w parlamencie – powiedział Declan Daly, dyrektor Coface w Centralnej i Środkowej Europie – Brexit nie oznacza tylko kłopotów dla Wielkiej Brytanii i Europarlamentu. Dotknie on bezpośrednio Polskę, dla której Wyspy Brytyjskie są trzecim co do wielkości rynkiem eksportowym. Polska gospodarka ucierpi także z powodu mniejszych dotacji europejskich, przeznaczanych na rozwój państw członkowskich. Środki oddane do dystrybucji po 2021 będą okrojone o kwotę, którą do tej pory dokładała do wspólnego budżetu Wielka Brytania. Losy Brexitu nie są jednak przesądzone. Mimo, że od decyzji o wyjściu minęły już dwa lata, Wielka Brytania wciąż pozostaje we mgle – ocenił Daly.