Informacje

W USA bogaci są coraz bogatsi, zaś biedni są tak samo biedni

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 1 stycznia 2017, 11:40

  • Powiększ tekst

USA pogłębia się przepaść między nieliczną grupą bogatych a połową ludności sytuującą się na przeciwnym biegunie. Obecnie 1 proc. Amerykanów zarabia średnio 1,3 mln dolarów rocznie.

Omawiając badania ekonomistów Thomasa Piketty'ego, Emmanuela Saeza i Gabriela Zucmana, telewizja CNN w programie Money nazywa najbardziej zamożnych maszynkami do robienia pieniędzy. Zarabiają oni teraz trzy razy więcej niż w latach 80., gdy ich dochody wynosiły średnio 428 tys. dolarów.

Jednocześnie 50 proc. populacji USA w latach 80. miała średnie dochody brutto wynoszące ok. 16 tys. dolarów rocznie; trzy dekady później, uwzględniając inflację, niewiele się zmieniło.

Jak wynika z raportu Equality of Opportunity Project, dla ogromnej większości American Dream (amerykańskie marzenie) staje się nieosiągalnym mitem. 92 proc. osób urodzonych w latach 40. zarabiało więcej niż ich rodzice, ale od tego czasu sytuacja pogarsza się systematycznie. Wśród urodzonych w latach 50. takich osób było jeszcze 79 proc., a wśród millenialsów, urodzonych w latach 80., stanowią tylko połowę.

Coraz większą część dochodów zgarniają zamożni. O ile w latach 70. na 1 proc. najbogatszych przypadało nieco ponad 10 proc. wszystkich dochodów, obecnie jest to ponad 20 proc. Jednocześnie o ile przez większą część lat 70. do połowy mniej zasobnych Amerykanów trafiło ponad 20 proc. dochodu narodowego, teraz jest to tylko 12 proc.

Punkt zwrotny nastąpił ok. 1980 roku. W połowie lat 90. plasujący się na szczycie 1 proc. Amerykanów wyraźnie się bogacił. Dochody połowy populacji na dolnych szczeblach amerykańskiej drabiny gwałtownie spadały.

Piketty, Saez i Zucman zaobserwowali, że z powodu wywołanej kryzysem finansowym recesji w latach 2009-2010 nierówność zmniejszyła się, ponieważ także bogaci doznali strat. Ale od tamtego czasu różnice majątkowe znowu są coraz większe.

Zamożni przezwyciężyli skutki kryzysu znacznie szybciej m.in. dzięki wzrostowi na giełdzie. Także wartość nieruchomości osiągnęła poziom sprzed recesji. Tymczasem płace dolnej części społeczeństwa nie drgnęły.

W 1980 roku 1 proc. najbardziej majętnych Amerykanów zarabiał średnio 27 razy więcej niż 50 proc. na dole, a obecnie jest to 81 razy więcej.

PAP, MS

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych