W 2016 r. Polska umocniła pozycję największego eksportera drobiu w UE
Branża drobiarska w 2016 r. rozwijała się dynamicznie. Polska umocniła pozycję największego eksportera mięsa drobiowego w UE. Wzrost produkcji spowodował jednak spadek cen kurczaków - zauważa ekspertka rynków rolnych BGŻ BNP Paribas Magdalena Kowalewska.
Ekspertka Banku Gospodarki Żywnościowej BNP Paribas wskazuje, że w ubiegłym roku średnio ceny skupu kurcząt brojlerów były o około 5 proc. niższe niż rok wcześniej. Ceny zaczęły obniżać się w trzecim kwartale i ta tendencja utrzymała się do końca roku.
Z danych resortu rolnictwa wynika, że średnia cena skupu kurcząt brojlerów w pierwszych trzech tygodniach grudnia 2016 roku wyniosła 3,06 zł/kg, co oznacza, że była o blisko 3 proc. niższa niż w odpowiednim okresie ubiegłego roku.
Według Kowalewskiej, spadek cen kurcząt spowodowany był głównie przez wzrost ich produkcji w Polsce, Unii Europejskiej, a także na świecie. Z danych GUS wynika, że w sierpniu br. w Polsce odnotowano rekordową ilość "wstawień" kurcząt brojlerów - pierwszy raz w historii przekroczyła 100 mln szt., czyli o 16 proc. więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku.
Wspierająco na ceny mięsa drobiowego wpływał dalszy szybki wzrost eksportu oraz w drugiej połowie ub.r. duży wzrost cen mięsa wieprzowego. W czwartym kwartale 2016 r. relacja ceny żywca kurcząt brojlerów do cen żywca wieprzowego wyniosła 0,62, wobec 0,82 w odpowiednim okresie poprzedniego roku - zaznacza ekspertka.
W 2016 roku Polska umocniła pozycję największego eksportera mięsa drobiowego w UE. Tylko w pierwszych 10 miesiącach poprzedniego roku z Polski wyeksportowano ponad 803 tys. ton mięsa i podrobów drobiowych, czyli o 17 proc. więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Istotnie zwiększyła (o 25 proc.) sprzedaż do Wielkiej Brytanii (76 tys. t), a także do Niemiec (o 15 proc. do 130 tys. t).
Istotnym czynnikiem wspierającym eksport mięsa drobiowego w ub.r. było osłabienie złotego w stosunku do euro i dolara, a także rosnący popyt na mięso drobiowe na świecie. W ciągu kilku lat drób może stać się najczęściej spożywanym mięsem na świecie, wyprzedzając mięso wieprzowe.
Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej (IERiGŻ) szacuje, że spożycie drobiu w Polsce w ub.r. było na poziomie 28,5 kg na mieszkańca rocznie. W 2015 r. nastąpił spadek spożycia tego mięsa (o 3,9 proc.) o 1,1 kg/os. Natomiast konsumpcja wieprzowiny oceniana jest na 41 kg rocznie na mieszkańca. Instytut prognozuje, że w 2017 r. statystyczny Polak zje 28 kg drobiu i 40 kg wieprzowiny.
Zdaniem ekspertki, produkcja mięsa drobiowego w Polsce nadal będzie wzrastać, jednak nieco wolniej niż w ostatnich 5 latach. Zachęca do tego rosnący popyt na drób ze strony odbiorców zagranicznych, jak i konsumentów krajowych. Czynnikiem hamującym wzrost produkcji może być ewentualny dalszy spadek cen skupu.
W ocenie IERiGŻ, opłacalność chowu kurcząt rzeźnych w u.br. była na niskim poziomie, nieco bardziej opłacalna była produkcja indyków.
Istotnym problemem dla branży drobiarskiej w tym roku może stać się grypa ptaków, która pojawiła się w Polsce na początku grudnia br. Obecnie w Polsce stwierdzono już 22 ogniska tej choroby, najwięcej w województwie lubuskim, gdzie znajdują się duże fermy drobiu. Wystąpienie ptasiej grypy wstrzymuje eksport drobiu do krajów pozaunijnych. Polska jednak 80 proc. eksportowanego drobiu sprzedaje na rynki unijne, głównie do Niemiec.
"Jeśli choroba ta rozprzestrzeni się na znaczną część naszego kraju, możemy spodziewać się większych utrudnień w handlu zagranicznym. Bardzo istotny będzie również rozwój sytuacji w pozostałych krajach unijnych" - podkreśla Kowalewska. Ptasia grypa występuje bowiem w kilku innych krajach UE, w tym w Niemczech i na Węgrzech.
oprac SzSz(PAP)