Informacje

Fot. Fratria
Fot. Fratria

Tysiąc autobusów elektrycznych na ulicach miast już za dwa lata

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 25 stycznia 2017, 15:37

  • Powiększ tekst

Zakładamy, że pierwsze zakupy w miastach w ramach program "Bezemisyjnego transportu publicznego" to będzie styczeń 2019 r. - zapowiedziała wiceminister rozwoju Jadwiga Emilewicz. Na ulice polskich miast wyjechać może nawet 1000 nowoczesnych autobusów

Celem programu "Bezemisyjnego transportu publicznego", realizowanego przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBR), jest wdrożenie innowacyjnych rozwiązań dotyczących elektromobilności w ramach partnerstwa innowacyjnego. To nowy, niestosowany dotychczas tryb w ustawie o zamówieniach publicznych, w którym państwo występuje w roli "inteligentnego zamawiającego", kreującego nowy rynek dla nowatorskich produktów w oparciu o potrzeby zgłaszane przez polskie miasta. Deklarację wstępnego udziału w programie złożyło już 21 miast oraz Górnośląski Okręg Przemysłowy zrzeszający 29 gmin.

Jest źle dlatego, że w 2015 r. tylko 2 proc. zakupów w miastach przez spółki miejskie transportowe, które kupowały tabory autobusowe, to były autobusy elektryczne – powiedziała wiceminister w Ministerstwie Rozwoju Jadwiga Emilewicz.

Podkreśliła, że kupowano znacznie więcej diesli, czy autobusów hybrydowych. Emilewicz tłumaczyła, że jest źle dlatego, że Polska jest "europejską potęgą produkcji transportu publicznego, a nasz polski autobus elektryczny uzyskał nagrody na prestiżowych targach transportowych w Hanowerze".

Emilewicz wyraziła nadzieję, że "to co jest naszą już naturalną przewagą konkurencyjną w Europie, stanie się nią jeszcze bardziej".

Nie będzie tylko wyjątkowym elementem, gdzie będziemy mogli się pochwalić w Hanowerze, ale stanie się europejskim standardem. Standardem jakości w polskich miastach, bo transport publiczny elektryczny to jest wygoda, to jest komfort, to jest cisza, i wreszcie to mniejsze zanieczyszczenie - podkreśliła.

Wiceminister przypomniała, że projekt e-Bus jest wpisany jako projekt flagowy w Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju.

Projekty flagowe zostały dobrane w taki sposób, aby wybrać te technologie, czy też te produkty, które już dzisiaj są naszą przewagą konkurencyjną i wymagają niewielkiego wsparcia, aby stały się nią jeszcze bardziej, aby zaistniały na globalnych rynkach - tłumaczyła.

Podsekretarz stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego Piotr Dardziński wskazał, że program "Bezemisyjnego transportu publicznego" jest bardzo nietypowy.

Będzie realizowany metodą, która do tej pory w Polsce nie była realizowana. Wykorzystuje tzw. partnerstwo innowacyjne – nowe rozwiązanie prawne, które się pojawiło w polskim systemie prawnym - tłumaczył Dardziński.

Wyraził nadzieję, że dzięki tej metodzie, Polska dogoni najlepsze kraje na świecie.

Nie poszukujemy bowiem rozwiązań technologicznych, poszukujemy gotowego produktu, który następnie już dzisiaj na początku, w momencie uruchomienia programu, ma swoich nabywców. Jesteśmy przekonani, że to jest właściwa droga, jak i właściwy sposób, jaki wybraliśmy w selekcji produktów, chcemy koncentrować środki, które mamy, po to, aby doprowadziły nas do tego celu, dzięki któremu będziemy mieli produkty o wysokiej marży - powiedziała Emilewicz.

Jak mówił podsekretarz stanu w Ministerstwie Energii Michał Kurtyka, prace nad tym projektem opierają się na trzech celach. Pierwszym z nich - jak wyjaśnił - jest upowszechnienie pojazdów elektrycznych w Polsce, drugim - stworzenie przemysłu elektromobilności w Polsce, a trzecim dostosowanie rozwoju sieci elektroenergetycznych.

NCBR wraz z samorządami zdefiniują konkretne potrzeby i możliwości miast, np. oczekiwany poziom wydajności czy maksymalne koszty nowych pojazdów. Następnie wspólnie wystąpią w roli zamawiającego w postępowaniu publicznym. Konsorcja badawcze będą realizowały projekty etapowo, a po każdym z etapów NCBR będzie ograniczało liczbę wykonawców, doprowadzając do końca procesu badawczego (tj. etapu prototypu) jedynie jeden bądź dwa najlepsze projekty. Konsorcja, wśród których mogą znaleźć się zarówno instytucje naukowe, jak i producenci z sektora prywatnego, mogą liczyć nawet na 100 mln zł na realizację projektów. Dodatkowe wsparcie finansowe zapewnić może Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Szacuje się, że transakcje zrealizowane w ramach programu osiągną nawet 1 mld zł.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych