LOT zaczął zarabiać
Blisko 200 mln zł mogą zarobić Polskie Linie Lotnicze LOT na działalności podstawowej, czyli przewozie pasażerów w 2016 r. - powiedział Adrian Kubicki z LOT-u. Zastrzegł, że wynik jest przed audytem. Ostatni raz linia uzyskała zysk z tej działalności w 2014 r.
LOT szacuje, że wynik na działalności podstawowej za 2016 będzie bliski poziomu 200 mln zł, a więc będzie lepszy od założeń budżetowych, a przede wszystkim wyższy od wyników na działalności podstawowej, jakie spółka generowała w poprzednich latach - powiedział dyrektor biura komunikacji LOT-u Adrian Kubicki, pytany przez PAP o wstępne wyniki finansowe spółki za 2016 r.
Linia w ubiegłym roku przewiozła na pokładach swoich samolotów ponad 5,5 mln pasażerów.
W budżecie na 2016 r. spółka założyła, że zamknie rok zyskiem na działalności podstawowej w wysokości 125 mln zł. Jednak już w październiku prezes linii Rafał Milczarski mówił, że z szacunków wynika, iż ten wynik będzie się kształtował pomiędzy 150 a 200 mln zł.
LOT zaraportuje również zadowalający poziom zysku netto. Jednak dokładne informacje na temat wyników finansowych za 2016 rok będą dostępne po zakończeniu badania sprawozdań finansowych przez niezależnych audytorów i po ich zatwierdzeniu przez radę nadzorczą spółki - powiedział Kubicki.
LOT ostatni raz uzyskał zysk ze swojej działalności podstawowej w 2014 roku. Rok później strata spółki z tego tytułu wyniosła 46,5 mln zł. W 2015 roku wynik netto też był ujemny i wyniósł -327,1 mln zł. Linia tłumaczyła wówczas, że strata wynikała m.in. z księgowego rozliczenia sprzedaży i leasingu zwrotnego sześciu Embraerów 170. Na ujemny wynik wpłynęła też konieczność przejęcia 10 bombardierów po Eurolocie. Do tego doszły niekorzystne różnice kursowe.
Jak podkreślił Kubicki, ubiegły rok "był dla LOT-u przełomowy".
Spółka rozwinęła swoją działalność, otwierając ponad 20 nowych połączeń. Intensywniejsze działania wspierające sprzedaż oraz znaczące zwiększenie efektywności kosztowej pozwoliło spółce znacząco poprawić wyniki finansowe - powiedział.
Linia inwestuje w samoloty i uruchamia nowe połączenia. Rozwój floty jest jednym z najważniejszych elementów strategii rentownego wzrostu LOT-u, przyjętej w ubiegłym roku.
We wtorek LOT poinformował, że wyleasinguje trzy nowe samoloty Boeing 787-9 Dreamliner. To większe dreamlinery od tych, które obecnie spółka. Nowe maszyny zabiorą na pokład 294 pasażerów. Pierwszy z nich, prosto z fabryki Boeinga, trafi do spółki w marcu 2018 r., a kolejny w kwietniu. Maszyny te będą wyleasingowane od firmy Aviation Capital Group.
Obecnie sześć dreamlinerów LOT-u typu 787-8 obsługuje wszystkie połączenia dalekiego zasięgu: do Nowego Jorku, Chicago, Toronto, Pekinu, Seulu i Tokio. W kwietniu 2017 roku przewoźnik uruchomi kolejne dwa kierunki do USA - Los Angeles i Newark, a także bezpośrednie rejsy z Krakowa do Chicago. W lipcu i sierpniu br. firma ma otrzymać jeszcze dwie takie maszyny.
Jeszcze w kwietniu br. firma pozyska cztery Boeingi 737-800 NG, a w listopadzie i grudniu - dwa z sześciu zamówionych nowych Boeingów 737 MAX 8. Maszyny B737-800 NG od maja zaczną sukcesywnie wykonywać połączenia na najbardziej popularnych trasach europejskich i bliskowschodnich, a więc do Londynu, Tel Awiwu, Frankfurtu, Madrytu, Barcelony i Paryża.
W 2017 roku flota LOT-u będzie się składała z 51 nowoczesnych samolotów. Do 2020 LOT planuje wykonywać połączenia około 70 samolotami, w tym 16 dreamlinerami w obu wersjach.
Udziałowcami PLL LOT są: Skarb Państwa (99,82 proc. akcji), TFS Silesia (0,144 proc. akcji) oraz pracownicy (0,036 proc. akcji).
SzSz (PAP)