Kraje Grupy Wyszehradzkiej będą zabiegać o turystów z USA i Azji
Państwa Grupy Wyszehradzkiej będą tworzyły wspólnie oferty dla turystów z tzw. rynków dalekich, czyli USA, Chin i Japonii. Zdaniem wiceministra sportu i turystyki Dawida Laska, możemy prezentować się jako jedna destynacja - ciekawa, różnorodna i bezpieczna.
W środę w Warszawie przedstawiciele państw Grupy Wyszehradzkiej podpisali Plan Marketingowy na 2017 r. Zakłada on, że w tym roku na zgłoszone przez poszczególne kraje projekty wspólnej promocji oferty turystycznej przeznaczone będzie 315 tys. euro - najwięcej na promocję w USA (122 tys. euro) oraz w Rosji (76 tys. euro). Promocja obejmie też Chiny, Japonię i kraje Azji Południowo - Wschodniej.
Organizowane będą m.in. wspólne stoiska na targach turystycznych czy wizyty studyjne dla zagranicznych biur podroży. Plan zakłada też wspieranie współpracy turystyki przygranicznej, przygotowanie wspólnych produktów turystycznych czy materiałów promocyjnych.
Jak mówił podczas konferencji prasowej po podpisaniu Planu polski wiceminister sportu i turystyki Dawid Lasek, w ostatnich latach w krajach Grupy V4 zanotowano wzrost "we wszystkich wskaźnikach obrazujących ruch turystyczny".
Absolutnym liderem są Czechy - wynik 300 tys. wizyt z Chin rocznie to jest coś, co może imponować - wskazał.
Chcemy, by w ramach tej części Europy zafunkcjonowało coś, co można by nazwać "domem marek środkowoeuropejskich". Chcemy stworzyć wspólne pakiety (...), by turyści, którzy przyjeżdżają do Pragi - hubu turystycznego Europy Środkowej - zawitali także do Polski, na Węgry i Słowację - mówił wiceminister po spotkaniu przedstawicieli delegacji.
Jego zdaniem wspólnie z Węgrami, Czechami i Słowacją możemy prezentować się jako jedna destynacja turystyczna - "bardzo ciekawa i różnorodna", a do tego - co jest nie bez znaczenia w obecnej sytuacji międzynarodowej - bezpieczna.
Na podst. PAP