Polska staje się modna wśród turystów. Także dlatego, że jest bezpieczna
Polska nie była dotąd postrzegana jako kraj szczególnie atrakcyjny turystycznie. Sytuacja się jednak zmienia i można mówić o modzie na Polskę - ocenił prezes Krajowego Rejestru Długów BIG SA Adam Łącki
Polska nie była dotąd postrzegana jako kraj tradycyjnie kojarzony z turystyką i wypoczynkiem, szczególnie atrakcyjny dla wielu zagranicznych gości. Jednak sytuacja w Europie ulega znacznej zmianie. I można teraz mówić o swego rodzaju modzie na Polskę - powiedział Łącki.
Jak podkreślił, w Polsce odbywa się coraz więcej dużych spotkań, imprez, które popularyzują nasz kraj w świecie, np. Światowe Dni Młodzieży, szczyt NATO czy Euro 2012.
Przez to ściągamy coraz więcej turystów z zagranicy, którzy widzą, jak w naszym kraju zmieniają się warunki. Turyści mają do dyspozycji coraz lepsze obiekty na wysokim europejskim poziomie - wskazał.
Dodał, że jesteśmy krajem, który się dopiero w tej dziedzinie rozwija.
Mówię tutaj o środkach z UE, które zostały dobrze wykorzystane przez branżę hotelowo-turystyczną. W związku z tym mamy nowoczesną infrastrukturę. Ważna jest też poprawa komunikacji poprzez wybudowanie autostrad. To wszystko powoduje, że jesteśmy postrzegani jako coraz bardziej atrakcyjny kraj, w którym można spędzić wakacje - zaznaczył.
Kolejna ważna rzecz, zdaniem Łąckiego, to bezpieczeństwo.
Polska jest tym krajem, w którym goście z Francji, Niemiec czy Hiszpanii mogą czuć się bezpiecznie. W związku z tym coraz chętniej korzystają z usług naszych hoteli, infrastruktury turystycznej - powiedział.
Jak wynika z danych przytoczonych w najnowszym raporcie KRD, hotelarze zyskują na stale rosnącej roli biznesowej Polski w regionie.
Trend ten potwierdzają dane GUS. Jeśli jeszcze w marcu 2010 r. odnotowano 285,8 tys. gości z zagranicy korzystających z dostępnej bazy noclegowej, to już w tym samym miesiącu 2016 r. było ich 419,9 tys., a w 2017 r. 449,1 tys. Oznacza to, że w ciągu ostatnich siedmiu lat liczba obcokrajowców przyjeżdżających do Polski w celach turystycznych lub biznesowych wzrosła o 57,1 proc. - czytamy w raporcie.
Prezes Łącki zwrócił też uwagę, że hotele wyższej klasy, które powstały w ostatnich latach np. na Wybrzeżu, kierują ofertę w znacznej mierze do gości z krajów ościennych, ponieważ ceny ich usług rosną.
Ta oferta w dużej mierze kierowana jest do klientów z państw ościennych: Szwecji, Dani czy Niemiec. Tych gości będzie nam każdego roku na naszym Wybrzeżu przybywało - ocenił.
Wskazał, że również Polacy coraz chętniej korzystają z lokalnej oferty noclegowej. Z danych zawartych w najnowszym raporcie KRD wynika, że w marcu 2016 r. ich łączna liczba wyniosła 1,37 mln, a w analogicznym miesiącu 2017 - 1,66 mln.
Porównując do siebie rok 2016 i 2015, z polskiej bazy noclegowej skorzystało w sumie 2 mln osób więcej - odpowiednio 28,9 mln i 26,9 mln - napisano w raporcie.
Znaczenie dla rozwoju turystyki ma także program 500 plus.
W związku z dodatkowymi pieniędzmi większą liczbę osób w Polsce stać jest na wyjazdy i korzystanie z bazy noclegowej. W pewien sposób stymuluje to branżę do zwiększenia swojej bazy noclegowej - powiedział Łącki.
Pod koniec lipca 2015 r. w naszym kraju działały 10 tys. 024 obiekty noclegowe. W zeszłym roku było ich 10 125. Jak ocenili autorzy raportu KRD, "najbliższe lata, według prognoz, mają prezentować się równie pozytywnie".
Wskaźnik RevPar, czyli rentowności z jednego pokoju hotelowego wzrósł o 11,7 proc. za pierwsze osiem miesięcy ubiegłego roku. Był to drugi najwyższy wynik w Europie. Wyprzedziła nas pod tym względem tylko Hiszpania. Ten wskaźnik mówi o tym, że branża noclegowa ma się w tej chwili w Polsce dobrze - wyjaśnił Łącki.
Zaznaczył jednak, że nie każda firma z branży korzysta na tym, że miasta takie jak Londyn czy Bruksela tracą na wskaźniku RevPar, zaś Warszawa, Kraków czy Wrocław znacznie zyskują.
Równolegle część branży przeżywa trudne chwile. Źle zaplanowana lub zarządzana inwestycja może się skończyć wielomilionowymi długami. Takie sytuacje się zdarzają i mimo panującej koniunktury w polskim hotelarstwie łączne zadłużenie firm z sektora noclegowego notowane w KRD powiększa się – czytamy w raporcie.
Czytaj też KRD: Dług polskiej branży noclegowej przekroczył 105 mln zł
Jak jednak podkreślił Łącki, patrząc generalnie na branżę turystyczną można powiedzieć, że ma się ona w Polsce dobrze.
Na przykład liczba zarezerwowanych wyjazdów na tzw. długi weekend majowy była w tym roku dwukrotnie większa niż rok temu. Wśród wyjazdów zagranicznych królują wprawdzie Grecja, Hiszpania Turcja i Egipt, który ostatnio również wrócił do łask, jednak ze względu na nasze położenie i sytuację geopolityczną mamy szansę, że polska branża turystyczna, hotelarska również zyska. Już w I kwartale tego roku z bazy noclegowej w naszym kraju skorzystało ponad 5,8 mln. osób, czyli o 700 tys. więcej niż rok temu. To jest bardzo dobry wynik. Należy pamiętać, że sezon wakacyjny jeszcze przed nami - zakończył Łącki.
PAP, MS