Gorąco w Sejmie. Debata o opłacie drogowej
Ustawa o Funduszu Dróg Samorządowych pozwoli na wybudowanie i wyremontowanie 6 tys. km dróg rocznie - poinformował w Sejmie poseł wnioskodawca Zbigniew Dolata (PiS), przekonując że takie rozwiązania prawne są konieczne do wprowadzenia
Projekt ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych złożony przez grupę posłów PiS zakłada dofinansowanie budowy lub przebudowy dróg lokalnych oraz mostów na drogach wojewódzkich. Z szacunków projektodawców wynika, że stawka opłaty drogowej zapewni wpływy w wysokości ok. 4-5 mld zł rocznie. Połowa kwoty zostanie przeznaczona na mający powstać Fundusz Dróg Samorządowych, natomiast reszta wpływów zasili Krajowy Fundusz Drogowy.
Przewidujemy, że w Funduszu Dróg Samorządowych będzie kwota około 2,5 mld zł, czyli trzykrotnie więcej niż było do tej pory. Kwota ta pozwoli na wybudowanie i wyremontowanie 6 tys. km dróg samorządowych rocznie, co będzie impulsem rozwojowym dla Polski. Głównym Źródłem zasilania Funduszu Dróg Samorządowych będzie danina publiczna w formie opłaty drogowej wzorowana na istniejącej opłacie paliwowej w wysokości 20 groszy do litra paliwa plus VAT- stwierdził Dolata.
Poseł przekonywał, że wprowadzenie dodatkowej opłaty jest potrzebne, aby poprawić stan techniczny samorządowych tras, a to wpłynie na poprawę bezpieczeństwa podróżujących nimi osób.
Na projekcie ustawy opozycja nie zostawiła suchej nitki. Według Grzegorza Schetyny, przewodniczącego PO, ustawa o Funduszu Dróg Samorządowych wprowadza nowy podatek.
Oszukiwaliście w kampanii wyborczej, a dzisiaj podnosicie podatki. Nie ma rządu, wiceminister Szmit schowany pod ławką. Nie dziwię się, że się wstydzi tego projektu, ale nie tylko wiceminister Szmit się wstydzi. Wy się wstydzicie. Tylko 66 z was podpisało się pod tym haniebnym projektem. Boicie się tego projektu, boicie się Polakom spojrzeć w oczy – gorączkował się Schetyna.
Zarzucił także rządowi PIS, że nie wydaje pieniędzy na drogi.
Podwyższacie podatki bo nie potraficie wydawać pieniędzy. Nie potraficie tego robić, nie potraficie korzystać z Funduszu Drogowego. Macie pieniądze na remonty dróg z 35 mld zł wydaliście niecałe 25, bo nie potraficie tego robić – krzyczał Schetyna.
Z kolei Paweł Bejda, poseł PSL, zwracał uwagę na termin wprowadzenia nowej opłaty.
Na początek „prezent” dla Polaków na wakacje, „prezent” dla rolników akurat na żniwa, „prezent” dla polskich transportowców i przedsiębiorców, „prezent”, który ich dobije - powiedział w Sejmie.
Zwrócił uwagę, że kwota opłaty drogowej będzie co roku się powiększać w zależności od wzrostu cen w gospodarce.
A czemu ceny w gospodarce będą rosnąć? Bo cena paliwa wpływa na wszystkie inne ceny. Skoro paliwo będzie droższe to usługi, żywność, towary wszystko podrożeje. Pytanie, po co to wszystko? Przecież przy tak niskich cenach ropy na świecie powinniście obniżać ceny paliwa - powiedział Bejda.
PAP, MS