Komentatorzy o perspektywach UE po sukcesach lewicy we Francji
Po zwycięstwie lewicy we Francji i jej umocnieniu się w innych krajach europejskich komentatorzy w USA zastanawiają się, czy dojdzie do renegocjacji paktu fiskalnego w Unii Europejskiej.
Tylko prasa skłaniająca się ku Demokratom, a zwłaszcza "New York Times", z satysfakcją powitała wygraną Francois Hollande'a we Francji, widząc w niej odrzucenie polityki wychodzenia z kryzysu zadłużeniowego strefy euro poprzez politykę zaciskania pasa.
Jest wiele powodów, dla których Nicolas Sarkozy opuści Pałac Elizejski (...), ale główną przyczyną jego porażki była niechęć wyborców do bolesnej i nieskutecznej polityki oszczędności budżetowych - której autorką była kanclerz (Niemiec) Angela Merkel - gorąco popieranej przez francuskiego prezydenta
- pisze "NYT" w artykule redakcyjnym we wtorek.
Hollande rozumie oczywiście zasadniczą prawdę, która zdaje się umykać politykom niemieckim: że choć Grecja i inne kraje muszą zreformować swoje rynki pracy i przywrócić kontrolę nad budżetami, nie będą mogły one spłacić swoich długów, jeżeli ich gospodarkom nie pozwoli się rosnąć
- dodaje dziennik.
"Washington Post" ocenia jednak Hollande'a znacznie krytyczniej i wyraża wątpliwość, czy niemieckiej kanclerz uda się przekonać go do reform, co pozwoliłoby na kompromis w sprawie paktu fiskalnego.
W komentarzu redakcyjnym waszyngtoński dziennik pisze, że pod rządami socjalistów Francja będzie się domagać rewizji tego paktu, który wymaga od większości krajów europejskich, aby drastycznie zmniejszyły wydatki rządowe albo podniosły podatki.
Niestety porozumienie takie nie będzie proste. Merkel uważa, że pakt powinien się skupiać na reformach strukturalnych, takich jak te, które Niemcy wprowadziły dekadę temu i które zliberalizowałyby rynki pracy i obcięły niemożliwe do utrzymania programy społeczne. Hollande nie okazał żadnego zainteresowania takimi reformami, natomiast popiera nieskuteczną formułę polegającą na podnoszeniu podatków i wydawaniu pieniędzy
- czytamy w "WP".
Do reform strukturalnych zachęca Europę wielu konserwatywnych publicystów w USA, jak David Brooks w "NYT".
Musi tu być zachowana równowaga. Na mój gust Niemcy są trochę zanadto gotowi do narzucania natychmiastowych bolesnych rozwiązań różnorodnym
gospodarkom narodowym w Europie. Mają jednak absolutną rację, kiedy nalegają na takie reformy, jakie sami wprowadzili w latach 90.
- pisze komentator.
W prawicowym "Wall Street Journal" Matthew Kaminski sceptycznie ocenia perspektywy porozumienia Hollande'a z Merkel w sprawie paktu fiskalnego w Unii Europejskiej.
Nowy francuski prezydent ma zamiar wywrzeć presję na kanclerz Merkel, aby pakt fiskalny został zrewidowany, a podejście do kryzysu zadłużeniowego zmienione. Powodzenia
- pisze ironicznie autor i kontynuuje:
Przed wyborami w Niemczech w przyszłym roku Merkel nie będzie szczodrze wydawać pieniędzy niemieckiego podatnika, kiedy francuski prezydent o nie się zwróci.
Publicysta "WSJ" popiera postulat reform państwa opiekuńczego w Europie, powołując się m.in. na pozytywny przykład Polski.
Kiedy reformy przeprowadzi się właściwie, przynoszą efekty. Obecny rząd w Polsce, mającej jedyną w UE gospodarkę, która w kryzysie uniknęła recesji, jest jedynym, który został wygrał walkę o reelekcję od czasu upadku muru berlińskiego. Niewiele rządów zachodnioeuropejskich pogodziło się z nową rzeczywistością. Zrobiły to Niemcy, a także Dania. Bolesne zmiany w ich kodeksach pracy i systemach osłony socjalnej uzdrowiły budżety i pozwoliły, by sektor prywatny był motorem wzrostu
- pisze autor.
jm/PAP