Informacje

autor: PAP/Jacek Turczyk
autor: PAP/Jacek Turczyk

Jaki: Kończymy z dziką reprywatyzacją

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 11 października 2017, 15:09

  • Powiększ tekst

Główne założenia projektu tzw. dużej ustawy reprywatyzacyjnej to: koniec z obowiązującym do dziś dekretem Bieruta, uniemożliwienie zwrotu nieruchomości razem z lokatorami,na osoby zmarłe, na reaktywowane spółki. Sprawy nierozstrzygnięte są umarzane, a wnioski można składać przez rok

Nowe przepisy regulują również kwestie finansowe. Nie będą to odszkodowania, a jedynie zadośćuczynienia - jak podkreślał wiceminister sprawiedliwości i przewodniczący komisji weryfikacyjnej Patryk Jaki.

Obecnie część osób otrzymuje 100 proc. wartości plus odszkodowania, część nie otrzymuje nic. W myśl nowych przepisów będzie obowiązywała uniwersalna zasada dla wszystkich tj.: do 20 proc. rozliczenie będzie następowało w formie gotówki, do 25 proc. w obligacjach,do 20 proc. w możliwości zaliczenia na poczet nabycia nieruchomości Skarbu Państwa.

Chcemy zaproponować prawo, które będzie wysokiej jakości, które spowoduje, że również potencjalne odwołania do różnych instytucji europejskich nie spowoduje, że państwo będzie musiało płacić odszkodowania. Dlatego jako podstawę przyjęliśmy mechanizm, który funkcjonuje, to znaczy „mienie zabużańskie”, mianowicie zwroty w wysokości 20 proc. utraconego mienia - mówił Jaki.

Projekt przewiduje prawo do rekompensaty prawowitym właścicielom nawet jeśli nie spełniają wymogów formalnych, a uprawnione są tylko osoby w 1 linii oraz małżonkowie.

Brak regulacji prawnych powoduje, że skarb państwa traci miliardy złotych bo nieruchomości rozdawane są według bardzo różnych zasad. O bałaganie prawnym świadczy fakt, że zwrot kamienic otrzymują zmarli, handlarzy roszczeń, grupy wyspecjalizowane- mówił wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.

Jak zapowiada wiceminister sprawiedliwości rozważana jest możliwość rozszerzenia działalności komisji weryfikacyjnej na Kraków, gdzie również dochodziło do nadużyć przy przejmowaniu nieruchomości.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych