Informacje

Czy nalewki od rolników wyjdą z szarej strefy?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 23 listopada 2017, 22:20

  • Powiększ tekst

**Resort rolnictwa pracuje nad zmianą przepisów dotyczących produkcji przez rolników m.in. nalewek i destylatów owocowych na małą skalę - poinformował wiceminister Jacek Bogucki. Producenci tych alkoholi postulują obniżenie akcyzy oraz uproszczenie procedur rejestracyjnych.

W czwartek na posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa Krzysztof Ardanowski (PiS) wyjaśnił, że komisja zajęła się tym problemem, gdyż stara się szukać rozwiązań, które mogłyby wykorzystać potencjał polskiego rolnictwa i wesprzeć możliwości dochodowe rolników. Produkcja alkoholi jest związana z rolnictwem i polska tradycją - tłumaczył poseł. Dodał, że destylaty owocowe i nalewki znajdują uznanie w oczach konsumentów i traktowane są jak trunki „snobistyczne”.

Skoro w innych krajach znaleziono możliwości legalnej, kontrolowanej produkcji wysokiej jakości destylatów owocowych, to tylko dobra wola polskich władz może także ułatwić produkcję w Polsce - argumentował.

Ministerstwo rolnictwa pracuje nad uproszczeniem przepisów dotyczących produkcji napojów spirytusowych w ilości nie przekraczającej 10 tys. litrów rocznie. Chcielibyśmy stworzyć większe możliwości wykonywania tej działalności. W tych przepisach nie zakładamy całkowitego uwolnienia takiej produkcji, nadal pozostały by obowiązki wynikające z ustawy (o wyrobie alkoholu etylowego)” - poinformował Bogucki.

W Polsce dopuszczalna jest produkcja nalewek, czyli napojów wytwarzanych przez macerację części roślin w alkoholu, poddawanych destylacji, wytwarzanych na bazie zakupionego alkoholu etylowego - mówił Bogucki. Produkcja taka musi być jednak rejestrowana.

Jeśli przedsiębiorca zajmuje się wyrobem napojów spirytusowych na bazie wyrabianego przez siebie alkoholu etylowego, oprócz wpisu do rejestru działalności w zakresie wyrobu lub rozlewu napojów spirytusowych, powinien posiadać także wpis do rejestru podmiotów wykonujących działalność w zakresie wyrobu i przetwarzania alkoholu etylowego - powiedział wiceminister. Dodał, że wpisy w obu rejestrach posiada obecnie 29 przedsiębiorców.

Uregulowana jest także produkcja destylatów owocowych. Chodzi o napój alkoholowy otrzymywany w drodze destylacji, po fermentacji alkoholowej produktu rolnego, który nie posiada właściwości alkoholu etylowego czy napoju spirytusowego, lecz nadal zachowuje zapach i smak użytych surowców. Z destylatu owocowego produkowane są okowity. Obecnie sześć osób posiada wpis do rejestru umożliwiający produkcję takich destylatów.

Prezes Łąckiej Drogi Owocowej, właściciel tłoczni Krzysztof Maurer stwierdził, że polskie przepisy są skomplikowane i zniechęcają małych przedsiębiorców do „podjęcia trudu” legalnej produkcji alkoholu. Żeby produkować destylaty owocowe, taki przedsiębiorca musi spełnić takie same wymagania, jak duży koncern - m.in. musi uzyskać zgodę na prowadzenia tzw. składu podatkowego, a to wymaga dziesiątek zezwoleń na uruchomienia takiej produkcji - podkreślił.

Trzeba też złożyć finansowe zabezpieczenie, uzyskać koncesje na sprzedaż hurtową i detaliczną, wnieść stosowne opłaty, opłacać akcyzę, VAT, podatek dochodowy, jednorazową opłatę za sprzedaż w przypadku handlu na różnych imprezach i jarmarkach itd. - wyliczał Maurer.

Zwrócił uwagę, że opłata akcyzowa dla małych producentów destylatów jest taka sama jak dla dużych i wynosi 5704,00 zł od 1 hektolitra alkoholu etylowego w 100 proc. zawartego w gotowym wyrobie. Tymczasem unijne prawo dopuszcza stosowanie stawki obniżonej do poziomu 50 proc. standardowej, krajowej stawki podatku akcyzowego do alkoholu etylowego produkowanego przez gorzelnie produkujące do 10 hektolitrów czystego alkoholu rocznie.

Obniżenie akcyzy i uproszczenie procedur rejestracyjnych może zachęcić bimbrowników do wyjścia z szarej strefy” - przekonywał.

Bogucki obiecał znaleźć rozwiązania, które „wzmocniłyby ten rodzaj produkcji i przynosiły dochody polskim rolnikom„, a jednocześnie nie naruszałyby działań prozdrowotnych podejmowanych przez ministerstwo zdrowia. Dodał, że potrzebne jest też porozumienie z Ministerstwem Finansów w tym zakresie. Zdaniem wiceministra, nowe rozwiązania mogłyby się pojawić w 2018 r.

Anna Wysoczańska (PAP), sek

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych