Informacje

Ekonomiści mają wątpliwości czy Polska zarobi na Euro 2012

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 28 maja 2012, 23:43

  • Powiększ tekst

Euro 2012 miało pobudzić polską gospodarkę. Tymczasem ekonomiści twierdzą zupełnie co innego. Ich zdaniem prognozy zysków są mocno zawyżone. Do tego nie ma szans na stworzenie tysięcy miejsc pracy.

Zdaniem autorów raportu już się skończył wpływ zwiększonych inwestycji na PKB, a prognozy przychodów z turystyki są nazbyt optymistyczne. W raporcie stwierdzono też, że większość nowych miejsc pracy będzie tymczasowa i słabo płatna.

Szacunki mówiące, że każdy z krajów odwiedzi dodatkowy milion gości mogą okazać się zbyt optymistyczne - zwłaszcza w świetle ostatnich kontrowersji wokół turnieju. Biorąc powyższe pod uwagę, zakładamy bardziej realistyczną prognozę wpływów z turystyki na około 0,2 proc. PKB w Polsce i 0,4 proc. na Ukrainie

- napisano w raporcie Capital Economics.


Dodano, że korzyści z turnieju będą pochodziły z trzech głównych źródeł: zwiększonych inwestycji, wzrostu zatrudnienia oraz większych wpływów z turystyki".

W odniesieniu do inwestycji, w Polsce szacuje się je na 25 mld euro w latach 2008-2012, co odpowiada 1,3 proc. PKB w każdym roku (...) Mimo że inwestycje w stadiony i infrastrukturę miały znaczący wpływ na wzrost gospodarczy, większość tego efektu już się dokonało

- wskazano.

W raporcie podkreślono, że choć skala utworzonych nowych miejsc pracy jest znacząca, większość z nich będzie miała charakter tymczasowy i relatywnie słabo płatny. Co więcej, wszelkie korzyści z organizacji Euro 2012 mogą zostać zniwelowane rosnącym ryzykiem związanym z narastającym kryzysem strefy euro.

Dlatego też, nasza prognoza wzrostu PKB dla obu państw pozostaje poniżej konsensusu

- napisano. Capital Economics to firma doradcza m.in. przygotowuje analizy makroekonomiczne, powstała w 1999 r. Ma biura w Toronto, Londynie i Sigapurze.

jm/PAP

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych