A w Niemczech jak nie było rządu tak, nie ma
Przed pierwszym spotkaniem liderów CDU, CSU i SPD w sprawie koalicji rządowej, politycy z obu bloków politycznych usiłują krytycznymi wypowiedziami o drugiej stronie wzmocnić swoją wyjściową pozycję negocjacyjną. Do spotkania dojdzie w środę wieczorem
W spotkaniu wezmą udział szefowie trzech partii - Angela Merkel (CDU), Horst Seehofer (CSU) i Martin Schulz (SPD), a także przewodniczący klubów parlamentarnych tych ugrupowań: Volker Kauder, Alexander Dobrindt i Andrea Nahles.
Wiceprzewodniczący SPD Ralf Stegner w wywiadzie dla radia Deutschlandfunk wezwał chadeków do „zaprzestania wywierania presji” na jego partię.
Po fiasku rozmów o koalicji „jamajskiej” CDU i CSU wcale nie mają mocniejszej pozycji wyjściowej niż SPD - zaznaczył Stegner. SPD nic nie musi. Podejmujemy rozmowy pewni swojej wartości - dodał polityk SPD.
Stegner potwierdził, że jedną z możliwości rozważanych przez jego partię jest „koalicja kooperacyjna - KOKO”. Forsowany przez lewe skrzydło SPD pomysł miałby polegać na uzgodnieniu w umowie koalicyjnej jedynie kilku wybranych tematów. Sprawy kontrowersyjne nie podlegałyby dyscyplinie koalicyjnej i mogłyby być rozwiązywane z udziałem innych, nie należących do koalicji partii.
Należący do kierownictwa CDU premier Hesji Volker Bouffier odrzucił taki wariant koalicji.
Potrzebujemy dla Niemiec i dla Europy stabilnego rządu - powiedział polityk CDU dziennikowi „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. SPD musi się zdecydować, czego właściwie chce. Wygląda na to, że nie wie, czego chce” - zauważył Bouffier. „Członkowie partii nie wierzą kierownictwu, a kierownictwo nie ma zaufania do siebie” - powiedział chadek.
Podkreślił, że CDU nie ma zamiaru pełnić roli terapeuty dla SPD.
Inną propozycją jest rząd mniejszościowy CDU/CSU, tolerowany przez SPD. Zdecydowanym przeciwnikiem takiego rozwiązania jest jednak Merkel. Jej zdaniem taki rząd nie gwarantuje potrzebnej Niemcom stabilności.
W wyborach do Bundestagu z 24 września CDU i CSU uzyskały wynik znacznie poniżej oczekiwań - 32,9 proc. Próba stworzenia koalicji z FDP i Zielonymi, nazywanej „jamajską” od barw symbolizujących te partie, nie powiodła się. W tej sytuacji chadecy zaproponowali rozmowy o koalicji SPD.
Po wyborach socjaldemokraci zapowiedzieli przejście do opozycji, jednak pod wpływem prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera zmienili zdanie i wyrazili gotowość do podjęcia rozmów.
Od ukonstytuowania się nowego Bundestagu 24 października rząd Merkel sprawuje swoje obowiązki komisarycznie, co ogranicza jego możliwości podejmowania decyzji, szczególnie w sprawach międzynarodowych.
PAP SzSz