Emilewicz: będziemy walczyć z ubóstwem energetycznym
W budżecie państwa na ten rok jest 170 mln zł, które będą przeznaczone na walkę z ubóstwem energetycznym w ramach walki ze smogiem - powiedziała minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz.
Jak mówiła w czwartek w RMF FM Emilewicz, walka z ubóstwem energetycznym „to jest nowy cel, któremu chcemy się poświęcić w tym roku”.
Chcemy przestać rozdawać pieniądze tym, którzy brali je przez ostatnie siedem lat na ocieplanie domów i wymianę kotłów, a których na prawdę na to stać, bo przed ich domami stoją samochody, które raczej wskazują na to, że raczej mogliby to zrobić sami - wyjaśniała minister.
Jak zaznaczyła, to tylko jedno ze źródeł finansowania. Przypomniała, że NFOŚiGW dysponuje 2 mld zł na walkę ze smogiem. Zauważyła też, że w Polsce nie ma odpowiednich regulacji i przypomniała, że w zeszłym roku rząd przyjął program „Czyste powietrze”.
To jest pierwszy rząd, który podjął systemowe działania w walce o czyste powietrze w Polsce - podkreśliła minister Emilewicz.
Według ostatniego raportu Instytutu Badań Strukturalnych na temat ubóstwa energetycznego, skala tego zjawiska spada, ale nadal jest nim dotkniętych ok. 4,6 mln osób. Odsetek osób ubogich energetycznie spadł z 14,5 proc. w 2012 r. do 12,2 proc. w 2016 r. W ujęciu absolutnym był to spadek o 880 tys. osób - wyliczył IBS.
Eksperci Instytutu zauważyli, że największy spadek rok do roku wystąpił między 2015 a 2016 r., co można wiązać z wprowadzeniem programu Rodzina 500+, jednak trend spadkowy widoczny był już od 2012 r.
Według zastosowanej przez IBS definicji gospodarstwo domowe jest ubogie energetycznie, jeżeli ma trudności w zaspokojeniu swoich potrzeb energetycznych z powodu niskiego dochodu czy też charakterystyki mieszkania - znajduje się ono np. w starym źle zaizolowanym budynku, jest zbyt duże, mocno zacienione.
Zdecydowaną większość (2/3) ubogich energetycznie stanowią mieszkańcy wsi. W tej grupie stopa ubóstwa energetycznego jest też najwyższa - aż 20 proc. mieszkańców wsi jest ubogich energetycznie. To konsekwencja względnie niższych dochodów mieszkańców wsi i tego, że często mieszkają oni w domach jednorodzinnych o dość dużych metrażach i niskiej efektywności energetycznej.
Istotnym aspektem jest też częsty brak dostępu do sieci ciepłowniczej i gazowej. Ubóstwo energetyczne jest też istotnym zjawiskiem w miastach poniżej 20 tysięcy mieszkańców, gdzie co ósma osoba jest dotknięta tym zjawiskiem. W dużych miastach (powyżej 200 tys. mieszkańców) skala ubóstwa energetycznego jest niewielka i wynosi ok. 5 proc. - wyliczyli analitycy IBS.
Na podst. PAP