Nie ma świętych krów. Hołowczyc stracił prawko
55-latek jechał z prędkością 113 km/h przy ograniczeniu do 50. Takie przekroczenie w terenie zabudowanym skutkuje odebraniem prawa jazdy na okres trzech miesięcy - informuje Wirtualna Polska
Wykroczenie zarejestrowano na terenie gminy Nowa Ruda na Dolnym Śląsku.
Tymczasem to nie pierwsze wykroczenie ex rajdowca. W 2013 r. patrol policji na krajowej siódemce w okolicach Żurominka (woj. mazowieckie) zarejestrował nissana GT-R, którym kierował Hołowczyc.
Drogówka chciała go ukarać na podstawie pomiaru z radaru mandatem za przekroczenie prędkości o 114 km/godz., ale rajdowiec nie przyjął mandatu. Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Mławie.
Hołowczyca skazano na karę 4 tys. zł grzywny i ok. 2,6 tys. zł kosztów sądowych. Jednak ostatecznie sprawę umorzono.
Kierowca swoją karierę zakończył w 2015 roku po rajdzie Baja Poland. Wcześniej przez dwa lata był europosłem.