Niemcy nie chcą uchodźców z Gruzji
Niemiecki minister spraw wewnętrznych Thomas de Maiziere wyraził w w Brukseli zaniepokojenie wzrostem liczby ubiegających się o azyl obywateli Gruzji. Jeśli trend ten będzie się utrzymywać, konieczne będą w UE rozmowy o możliwych konsekwencjach - stwierdził.
Rząd gruziński robi, co w jego mocy, by te liczby dalej nie rosły”, ale jeśli sytuacja ta będzie trwała nadal, konieczne będą rozmowy o możliwych konsekwencjach z innymi państwami i z Komisją Europejską - powiedział de Maiziere w kuluarach spotkania szefów resortów spraw wewnętrznych państw UE w Brukseli.
Obywatele Gruzji mają od marca 2017 roku możliwość podróżowania po UE bez wizy. Rząd kraju związkowego Nadrenii-Westfalii apelował w lutym tego roku, by możliwość tę jednak znieść. Według doniesień mediów władze Nadrenii-Westfalii miały w liście do de Maiziere’a poinformować go o rosnącej liczbie wniosków o azyl składanych przez Gruzinów oraz o działalności kryminalnej wnioskujących.
Czytaj też Niemcy zaczęli masowe deportacje
Również szef szwedzkiego MSW Morgan Johansson zwrócił w czwartek uwagę na znaczny wzrost liczby wniosków o azyl, składanych przez Gruzinów w ostatnich miesiącach. Jak dodał, prawie każdy wniosek został odrzucony. Johansson poskarżył się również na gruzińskie grupy przestępcze, które przybywają do Szwecji; zaapelował do rządu w Tbilisi, żeby temu przeciwdziałał.
Według danych Eurostatu w 2016 roku obywatele Gruzji złożyli w UE 8,3 tys. wniosków o azyl, z czego prawie 3,8 tys. w Niemczech i prawie 1,2 tys. we Francji i 720 w Szwecji.
PAP, MS