Soboń: Dopłaty do czynszu mają kosztować miliard złotych
Od nowego roku ruszy system dopłat do czynszu dla najemców nowych mieszkań. Dopłaty otrzymają osoby spełniające kryteria dochodowe. Ich wysokość będzie zależeć od liczby osób w gospodarstwie domowym i lokalizacji najmowanego lokalu – poinformował Artur Soboń wiceminister inwestycji i rozwoju
Szacujemy, że dopłaty będą kosztować miliard złotych. W kolejnych latach koszt ten spadnie do ok. 200 mln zł. Finansowany będzie z oszczędności budżetowych wynikających z zakończenia programów „Rodzina na swoim” i „Mieszkanie dla młodych” - twierdzi wiceminister. Projekt specustawy mieszkaniowej przedstawimy na początku przyszłego tygodnia – dodał Soboń.
Ustawa określi progi dochodowe umożliwiające ubieganie się o dopłaty do czynszu. Wiemy już dziś, że dopłaty nie będą mogły być udzielane, jeżeli średni miesięczny dochód najemcy w przypadku jednoosobowych gospodarstw przekracza 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia (obecnie jest to 2563 zł netto). W przypadku pozostałych gospodarstw domowych limit ten zwiększa się o 30 proc. (ok. 1281 zł) za każdą kolejną osobę czyli np. w gospodarstwie trzyosobowym limit ten będzie wynosił już 120 proc. przeciętnego wynagrodzenia.
Rodzina 2+2, która płaciłaby około 1500 zł za wynajmowane mieszkanie, może otrzymać około 500 zł dopłaty. To kwota, o którą zmniejszy się czynsz najmu nowego mieszkania – wylicz wiceminister Soboń.
Dopłaty będą przyznawane na 9 lat i będzie się zmniejszała po 3 i 6 latach jej otrzymywania.
Program dopłat ma być realizowany zamiast planowanego pierwotnie programu wsparcia oszczędzania na cele mieszkaniowe. Pomagamy młodym rodzinom na starcie, szczególnie zapewniamy w ten sposób pomoc dla osób i rodzin, których nie stać na samodzielny zakup mieszkania o odpowiednim standardzie – dodaje Soboń.