Terminy płatności uderzają w polskich eksporterów
Polscy eksporterzy znajdują się pod presją związaną z przepływem środków pieniężnych, wynikającą z rekordowo długiego obecnie okresu regulowania należności na świecie. Średni termin zapłaty wydłużył się bowiem do 66 dni – informuje Euler Hermes.
Jak informuje Euler Hermes, polskie firmy płacą za towary i usługi średnio po 59 dniach. Średni termin płatności wydłużył się nieznacznie - w porównaniu do zeszłego roku, kiedy wynosił 58 dni. Najszybszymi płatnikami są Nowa Zelandia (43 dni), Austria i Dania (47 dni). Z kolei firmy z największych rynków zbytu polskiego eksportu regulują swe należności po 54 dniach – Niemcy, 53 dniach – Wielka Brytania oraz 74 dniach – Francja.
Tymczasem na świecie, średni światowy wskaźnik DSO ((Days Sales Outstanding - wskaźnik oznaczający średnią liczbę dni, po upływie których przedsiębiorstwo może liczyć na otrzymanie zapłaty po dokonanej sprzedaży) wzrósł z 64 dni do 66 dni w latach 2016-2017 i jest to najwyższy poziom od 2007 roku. Euler Hermes spodziewa się, że już w 2018 roku wzrośnie on w skali globalnej o kolejny dzień, ustanawiając tym samym nowy rekord.
Wydłużenie okresu spłaty należności odzwierciedla rozluźnienie standardów płatności pomiędzy przedsiębiorstwami. Wskaźnik DSO ma tendencję do wydłużania się wraz z poprawą sytuacji gospodarczej na świecie. Innymi słowy teraz, gdy gospodarka światowa radzi sobie lepiej, przedsiębiorstwa mają większe wzajemne zaufanie do siebie nawzajem w regulowaniu należności za towary i usługi. Spodziewamy się, że trend ten utrzyma się w tym roku, a średnia światowa wartość DSO przekroczy dziesięcioletni poziom - uważa Ludovic Subran, główny ekonomista Euler Hermes.
Według badań, firma działająca w Chinach (lokalnie lub tam eksportująca) będzie musiała poczekać na zapłatę średnio 92 dni, czyli o 3 dni dłużej w porównaniu do ubiegłego roku, osiągając najwyższy poziom w ciągu dziesięcioleciu. Na drugim miejscu pod względem najwyższego wskaźnika DSO znalazły się Grecja (89 dni), Włochy i Turcja (83 dni).
Trzy czwarte z przeanalizowanych przez Euler Hermes sektorów wykazało wzrost długości DSO. Sektor lotniczy odnotował w 2017 roku wzrost o cztery dni – co daje łącznie sumę 12 dni od 2012 r. W ubiegłym roku w sektorze motoryzacyjnym, w budownictwie i elektronice średni wskaźnik długości obiegu należności – DSO wzrósł w ubiegłym roku o trzy dni – czytamy w informacji.
Przytaczane badanie wykazało również, że najdłuższe terminy płatności mają miejsce w sektorach o długich procesach produkcyjnych. Na drugim końcu spektrum znajdują się sektory bliskie konsumentowi końcowemu, takie jak żywność (46 dni), transport (49 dni) i AGD - sprzęt gospodarstwa domowego (49 dni).