UOKiK zamierza przyjrzeć się Poczcie Polskiej
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) rozpoczął postępowanie przeciwko Poczcie Polskiej. Urząd zamierza sprawdzić czy spółka wykorzystuje swoją pozycję rynkową, żeby wyeliminować konkurentów – informuje UOKiK.
Jak podaje Urząd, Poczta Polska ma wyłączność na doręczanie niektórych przesyłek, np. listowych do 2 kg, w tym poleconych. Jednakże w przypadku pozostałych usług pocztowych, musi rywalizować z innymi podmiotami. Jak podaje UOKiK, „może występować wtedy w podwójnej roli – konkurenta i kontrahenta, ponieważ niezależni przedsiębiorcy muszą często korzystać z jej infrastruktury, aby świadczyć usługi pocztowe na rzecz swoich klientów”.
Wątpliwości Urzędu budzą warunki umów, jakie Poczta Polska zawiera z kontrahentami, którzy świadczą niepowszechne usługi pocztowe. Przykładowo, kontrahent musi podać informacje handlowe o klientach, dla których realizuje usługę. Według UOKiK-u posiadanie tych danych przez Pocztę Polską na etapie kontraktowania nie wydaje się uzasadnione i może przyczynić się do odebrania klientów swoim konkurentom. Ponadto Urząd podaje w komunikacie, że brak jest stałego cennika usług.
Wycena jest prowadzona za każdym razem indywidualnie. To z kolei może oznaczać, że niezależny przedsiębiorca świadczący usługi pocztowe nie może zaproponować od razu wyceny na usługi pocztowe dla swoich klientów. To może negatywnie wpływać na jego atrakcyjność, jako partnera handlowego – czytamy w informacji.
Jak dodaje Urząd, kontrahent Poczty Polskiej „musi z góry dokładnie określić liczbę nadanych przesyłek w danym okresie rozliczeniowym. Jeżeli będzie ich mniej, nawet o jedną przesyłkę, cena na wszystkie może wzrosnąć do stawki oferowanej dla nieznacznych wolumenów nadań”.
Zgodnie z prawem antymonopolowym, przedsiębiorcom którzy posiadają pozycję dominującą na danym rynku, nie wolno jej wykorzystywać do ograniczania konkurencji. Sprawdzimy, czy w tym przypadku mamy do czynienia z takim działaniem i próbą wyeliminowania konkurentów. Brak konkurencji oznacza zazwyczaj wyższą cenę i niższą jakość produktów lub usług – mówi, cytowany w komunikacie, Marek Niechciał, prezes UOKiK.