Amerykański niszczyciel drażni Chiny
Amerykański niszczyciel rakietowy przepłynął w niedzielę niedaleko wysp Spratly na Morzu Południowochińskim, do których prawo roszczą sobie Chiny - poinformował przedstawiciel amerykańskich władz, zastrzegając sobie anonimowość.
Według tego źródła, USS Decatur przepłynął w odległości około 12 mil morskich od rafy Gaven i rafy Johnson w archipelagu Spratly.
Przeprowadzamy rutynowe i regularne operacje w zakresie swobody żeglugi, tak jak robiliśmy to w przeszłości i będziemy to robić w przyszłości - dodał amerykański urzędnik, cytowany przez agencję Reutera.
Chińskie MSZ nie odpowiedziało Reutersowi na prośbę o komentarz.
Przepłynięcie amerykańskiej jednostki było najnowszą próbą przeciwstawienia się temu, co Waszyngton postrzega jako starania Pekinu o ograniczenie swobody żeglugi na wodach strategicznych, gdzie operują marynarki wojenne Chin, Japonii i państw Azji Południowo-Wschodniej.
Roszczenia ChRL do Morza Południowochińskiego, przez które rocznie przepływają statki z towarami o wartości ok. 5 bilionów dolarów, są kwestionowane przez Brunei, Malezję, Filipiny, Tajwan i Wietnam.
Na spornym akwenie Chiny budują sztuczne wyspy, na których umieszczają instalacje wojskowe, w tym systemy radarowe, koszary i hangary dla samolotów. Waszyngton ocenia to jako militaryzację tego akwenu i podnosi obawy o swobodę żeglugi na morzu, przez które przebiegają trasy transportowe o kluczowym znaczeniu dla handlu międzynarodowego. Pekin utrzymuje, że ma prawo do umieszczania instalacji „koniecznych do obrony suwerenności” na obszarze, który uznaje za swoje terytorium.
Relacje amerykańsko-chińskie są obecnie bardzo napięte, zarówno w sprawach gospodarczych, jak i w sferze wojskowej. Oba kraje uwikłane są w konflikt celny, który chińskie władze określiły jako największą wojnę handlową w historii gospodarki.
MS, PAP