Pod względem majętności jesteśmy w ogonie UE
Nasze PKB na głowę jako procent PKB na głowę w Niemczech w ostatnich trzech dekadach skoczyło z 10 proc. do 30 proc., a po uwzględnieniu siły nabywczej z 30 proc. do 60 proc. To sukces, ale wyzwaniem jest podtrzymanie tego wzrostu - powiedział główny ekonomista PFR Paweł Dobrowolski.
Z raportu specjalnego „Doganianie bogatszych przez biedniejszych w literaturze ekonomicznej i w praktyce gospodarczej minionego wieku - wnioski dla Polski” , przygotowanego przez Pawła Dobrowolskiego - głównego ekonomistę Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR), wynika że utrzymanie wysokiego wzrostu gospodarczego, pozwalającego biedniejszemu państwu dogonić bogate, jest trudniejsze niż jego uruchomienie.
Nasze PKB na głowę jako procent PKB na głowę w Niemczech (lidera) w ostatnich trzech dekadach skoczyło z 10 proc. do 30 proc., a po uwzględnieniu siły nabywczej z 30 proc. do 60 proc.
To spektakularny sukces cywilizacyjny, ale jest to epizod wzrostu a nie konwergencja. Wyzwaniem jest podtrzymywanie wysokiego wzrostu. Wejście na ścieżkę wysokiego rozwoju wymaga wdrożenia działań stabilizujących gospodarkę, otwierających ją na korzyści z handlu ze światem. Ważne jest też uwolnienie gospodarki od nadmiernych ograniczeń biurokratycznych, budowanie wspólnoty przez rozliczalność władzy i rzecz jasna prowadzenie nowoczesnej polityki przemysłowej - powiedział Dobrowolski.
Wśród podanych wniosków w Raporcie jest też wymienione dążenie do budowanie większych oszczędności, które dają więcej inwestycji, a w konsekwencji więcej rozwoju. Jednocześnie poziom majętności (środki trwałe+pozycja inwestycyjna netto) per capita ludności UE wskazuje, że Polacy są w europejskim ogonie z wynikiem 8 tys. 689 euro na głowę. W pogrążonej w kryzysie Grecji ta kwota przekracza 36 tys. euro, w Niemczech ponad 132 tys. euro na głowę. Wyższe wyniki od Polski notują również Czechy, Słowacja, Litwa, Łotwa i Węgry.
Przejście na wyższy poziom rozwoju gospodarczego, który pozwoli Polsce bardziej przybliżyć się do rozwoju Zachodu, będzie wymagać zdiagnozowania ograniczeń rozwoju oraz wprowadzenia modelu eksperymentowania z politykami gospodarczymi w poszukiwaniu dostosowanych do naszych uwarunkowań i możliwości polityk oraz instytucji, jak to miało miejsce w USA, Japonii, Niemczech i Francji - wyjaśnił Paweł Dobrowolski.
Diagnozowanie ograniczeń, wynikających ze skomplikowanych przepisów podatkowych w tym VAT, już trwa w Ministerstwie Finansów - dodał autor Raportu.
SzSz (PAP)