Połowa Rosjan w UK trudni się szpiegostwem?
Według byłego szefa brytyjskiego wywiadu MI6 w Wielkiej Brytanii mieszkają dziesiątki tysięcy rosyjskich szpiegów. „Połowa Rosjan przebywających w Zjednoczonym Królestwie trudni się szpiegostwem” - głosi najnowszy raport.
Według danych thinktanku Henry Jackson Society w samym Londynie mieszkać może nawet 75 tys. „informatorów” rosyjskiego wywiadu. W stolicy Wielkiej Brytanii mieszka zaś 150 tys. Rosjan, dane są więc niezwykle alarmujące.
Według raportu także wielu rosyjskich dyplomatów jest zaangażowanych w pracę na rzecz służb specjalnych. Liczby prezentowane w dokumencie think tanku budzą niepokój także dlatego, iż ilość szpiegów aktywnie działających w Wielkiej Brytanii przerasta już liczbę agentów w okresie Zimnej Wojny.
Agenci mają być umieszczani w istotnych miejscach administracji, szczególnie tych, które regulują kwestie relacji z Federacją Rosyjską i decyzji podejmowanych wobec tego kraju.
Dane z raportu potwierdza Sir Richard Dearlove, były szef MI6, który mówi:
Dane potwierdzają wyraźnie, iż działalność rosyjskiego wywiadu na Zachodzie jest spora i agresywna, i że należy przedsięwziąć znaczne siły i środki na rzecz tego, by monitorować i zapobiegać zagrożeniom dla naszego narodowego bezpieczeństwa.
Rosyjska ambasada w Londynie odrzuca tezy raportu, uznając je za element „politycznej paranoi”.
Kwestia rosyjskiej działalności agenturalnej na Wyspach znalazła się w centrum uwagi opinii publicznej po tym gdy przy użyciu broni chemicznej podjęto próbę zabójstwa byłego rosyjskiego szpiega Siergieja Skripala i jego córki.
The Telegraph/ as/