Brytyjczycy chcą sankcji wymierzonych w rosyjskich szpiegów
Brytyjski rząd pracuje nad propozycją nowych sankcji Unii Europejskiej wobec przedstawicieli rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU, odpowiedzialnego za marcową próbę zabójstwa byłego szpiega Siergieja Skripala - poinformował dziennik „The Times”.
Nowa lista zawiera m.in. zakazy wjazdu do Unii Europejskiej oraz zamrożenie majątku osób podejrzewanych o umożliwienie użycia broni chemicznej, w tym sześciu osób oskarżanych o odegranie roli w ataku (na Skripala), w którym użyto środka paraliżująco-drgawkowego Nowiczok.
Dokument, który zdaniem gazety będzie opublikowany w przyszłym miesiącu, po raz pierwszy oficjalnie potwierdzi także tożsamość mężczyzn odpowiedzialnych za operację przeciwko Skripalowi. Obaj wcześniej zostali zidentyfikowani przez dziennikarzy śledczych serwisu Bellingcat jako Anatolij Czepiga i Aleksander Miszkin.
„Times” podkreślił, że władze w Londynie liczą w szczególności na poparcie rządów Francji i Niemiec. Proponowane sankcje były także omawiane podczas ubiegłotygodniowego spotkania szefa brytyjskiej dyplomacji Jeremy’ego Hunta z jego odpowiednikami z państw Europy Środkowo-Wschodniej, w tym polskim ministrem spraw zagranicznych Jackiem Czaputowiczem.
Dziennik zaznaczył, że o ile większość sojuszników Wielkiej Brytanii wsparła rząd w Londynie w reakcji na atak w Salisbury i podjęła zbiorową decyzję o wydaleniu ponad 150 rosyjskich dyplomatów, to niektóre kraje, np. Austria, nie zdecydowały się na taki krok.
Jak przypomniano, w ciągu ostatniego roku austriacki kanclerz Sebastian Kurz aż czterokrotnie spotkał się z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem, a minister spraw zagranicznych w rządzie Kurza Karin Kneissl zaprosiła nawet Putina na swój ślub w sierpniu.
Poseł Partii Konserwatywnej i członek komisji spraw zagranicznych w Izbie Gmin Bob Seely podkreślił w rozmowie z „Timesem”, że nowe sankcje powinny objąć nawet najbardziej wpływowe osoby powiązane z GRU. Zaznaczył, że środki te muszą być „skuteczne i wiarygodne”.
Absolutnym minimum jest stworzenie systemu, który obejmuje wojskowy i polityczny łańcuch decyzyjny osób odpowiedzialnych (za ten atak), włącznie z tymi na wyższych stanowiskach. Nikt nie mówi realistycznie o postawieniu w stan oskarżenia głów państwa, ale jeśli nie obejmiemy (sankcjami) wysokich rangą oficerów wojskowych i tych, którzy politycznie pozwalają im podejmować takie decyzje, to system nie będzie wiarygodny - ostrzegł.
Marcowa próba zabójstwa Skripala wywołała największy kryzys w relacjach Wielkiej Brytanii z Rosją od zakończenia zimnej wojny.
PAP, MS