Informacje

Swinia / autor: Pixabay
Swinia / autor: Pixabay

Rolnicy: zła sytuacja na rynku trzody chlewnej

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 15 listopada 2018, 16:06

  • Powiększ tekst

Sytuacja w hodowli trzody chlewnej jest zła - mówili rolnicy uczestniczący w czwartkowym posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa, poświęconym rozwojowi tego sektora. Według nich ceny skupu żywca nie zapewniają opłacalności produkcji. Producenci trzody obawiają się też ASF.

Według rolników cena skupu żywca jest w granicach 3,5-4,2 zł za kg, w zależności od wielkości partii. Tak niskie ceny nie zwracają kosztów produkcji - wskazywali. W posiedzeniu komisji uczestniczyło kilkudziesięciu rolników z województwa wielkopolskiego.

Hodowcy trzody chlewnej narzekali także na uciążliwe ich zdaniem prawo budowlane, które nie pozwala im na rozwój, budowę nowych chlewni, oraz na rosnący opór społeczeństwa wiejskiego wobec takich inwestycji.

Kolejny problem, na który zwracali uwagę - to chów nakładczy. Rolnicy kupują lub dostają prosięta od firm zagranicznych i po odchowaniu ich - sprzedają tuczniki tym firmom. Zdaniem posła, a jednocześnie hodowcy trzody Zbigniewa Ajchlera (PO), nie jest to korzystny trend, ale rolnicy często nie mają wyjścia. Jak mówił - trzeba, aby Polska z takiego chowu się wycofała, ale w sposób uporządkowany. Zdaniem wiceministra rolnictwa Tadeusza Romańczuka, o tuczu nakładczym decydują często względy ekonomiczne.

Romańczuk poinformował ponadto, że resort rolnictwa pracuje nad utworzeniem polskiego holdingu spożywczego, w którym znajdą się także polskie zakłady przetwórcze. Dodał, że możliwy jest też udział państwa w spółdzielniach rolniczych.

Rolnicy wskazywali na niebezpieczeństwo związane z importem prosiąt z Belgii, gdzie stwierdzono przypadki afrykańskiego pomoru świń (ASF) u dzików.

Wiceszef Inspekcji Weterynaryjnej Krzysztof Jażdżewski poinformował, że po wykryciu w Belgii ASF na teren Wielkopolski sprowadzono jedynie 5 transportów świń, w sumie 850 sztuk. Wszystkie te transporty były zbadane przez służby weterynaryjne - zapewnił. Dodał, że obecnie takich przesyłek już nie ma.

Hodowca z powiatu krotoszyńskiego Marian Dymarski poinformował, że dwa tygodnie temu rolnicy przesłali do ministerstwa pisma, wnioskując o dopłaty do cen tuczników sprzedanych w ostatnim kwartale, o zamknięcie granicy z Belgią na import trzody chlewnej oraz uruchomienie skupu interwencyjnego świń.

Szef Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarski Żywnościowej (IERiGZ) prof. Andrzej Kowalski przedstawił sytuację na światowym rynku; wskazał także na wyzwania stojące przez hodowlą trzody chlewnej w Polsce. Z analizy tej wynika, że Polska jest czwartym w UE i siódmym na świecie producentem wieprzowiny. Polska jest też dość dużym eksporterem tego mięsa, ale także jego importerem. W 2017 r. saldo handlowe było lekko ujemne.

Natomiast co roku zwiększa się import trzody - w 2017 r w stosunku do 2010 r. zakupy wzrosły trzykrotnie, a jeżeli chodzi o prosięta - ponad trzykrotnie. Głownie żywe zwierzęta sprowadzane są z Danii, Holandii i Niemiec. IERiGZ szacuje, że w tym roku Polska zaimportuje ok. 7 mln sztuk trzody oraz ok. 5,9 mln sztuk prosiąt.

W 2018 r. pogłowie trzody chlewnej w Polsce szacowane jest na 11,8 mln sztuk, tj. w grudniu br. może być o 1 proc. mniejsze niż rok wcześniej, a w czerwcu 2019 o 4-5 proc. mniejsze niż w tym samym okresie 2018 r.

Hodowlą świń w Polsce zajmuje się ok. 157 tys. gospodarstw (dane VI 2016 r) Z wyliczeń Instytutu wynika, że w Polsce jest duże rozdrobnienie produkcji trzody, w 80 proc. gospodarstw znajduje się do 50 sztuk świń. Tylko 5 proc. gospodarstw hodowlanych posiada ponad 200 sztuk świń i tam znajduje się aż 63 proc. pogłowia, a w gospodarstwach powyżej 5 tys. sztuk jest 24 proc. pogłowia.

Największa koncentracja pogłowia trzody jest w woj. wielkopolskim - ok. 35 proc. pogłowia oraz w woj. mazowieckim i kujawsko - pomorskim (nieco po ponad 10 proc. pogłowia).

W tym roku ceny trzody są niższe niż w roku ubiegłym. We wrześniu br. jej cena była o 11 proc. niższa niż we wrześniu 2017 r., w grudniu 2018 r. cena może być niższa niż w grudniu u.br. o 4-8 proc. W marcu 2019 r. cena może być niższa niż w marcu br. o 1-7 proc. Według IERiGZ ceny skupu zaczną ponownie rosnąć w II połowie 2019 r.

SzSz (PAP)

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych