Przyszłość LPP związana z rynkami zagranicznymi
LPP otworzyło w III kw. tego roku nowe salony w Izraelu, Słowenii, Kazachstanie i Niemczech. Jak mówił Przemysław Lutkiewicz, wiceprezes LPP ds. finansowych: „przyszłość LPP związana jest z rynkami zagranicznymi”.
Słowenia jest 22 rynkiem, na którym LPP otworzył swój salon. Otworzyliśmy 20 salon w Niemczech. W tym momencie nie planujemy kolejnych otwarć na rynku niemieckim, w III kw. zrezygnowaliśmy z salonu w Ludwigsburgu. W 2019 r. zamierzamy otworzyć pierwszy salon w Bośni i Hercegowinie. W planach mamy najem centrum dystrybucyjnego w Rumunii o powierzchni 22 tys. m.kw. pod Bukaresztem. Rumunia w naszym portfolio zajmuje wysokie miejsce. Kazachstan jest 23 rynkiem, na którym otworzyliśmy salon Reserved o powierzchni prawie 2.400 m.kw. w Ałma Acie, jutro otwieramy tam marki House, Mohito, Sinsay – mówiła Monika Wszeborowska rzeczniczka LPP.
Jak dodała, zwiększa się udział linii premium w sprzedaży.
Zauważyliśmy zwiększenie udziału linii premium. Wszystko wskazuje na to, że rośnie zainteresowanie liniami premium – mówiła Wszeborowska.
Jak mówił Lutkiewicz, udział linii premium rośnie na zasadzie zmiany struktury.
Jeśli kolekcje premium lepiej się sprzedają, wtedy zajmują miejsce tego, co sprzedaje się gorzej – dodał.
Mówił także, że LPP przewiduje wzrost powierzchni handlowej o 10 proc., z czego w Polsce na poziomie ok. 2 proc. Główny naciski kładziemy na zagranicę.
W III kw. kwartalna marża brutto wyniosła 51 proc. Jak zapowiada Lutkiewicz, grupa zamierza utrzymać zakładany w tym roku przedział 54-55 proc. LPP zanotowało w opisywanym kwartale 91,56 mln zł skonsolidowanego zysku netto w porównaniu do 85,12 mln zł zysku rok wcześniej.
Zakładamy kontynuację dwucyfrowych wzrostów sprzedaży, marżę szacujemy na poziomie 54-55 proc. Kurs dolara rośnie i w przyszłym roku będzie zmierzał w ok. 4 zł. Utrzymanie w przyszłym roku podobnych marż będzie ambitne, ale możliwe – dodał Lutkiewicz.
Dodał, że w tym roku e-commerce powinien przekroczyć 9 proc. Podkreślił, że dopiero teraz zauważono wpływ zakazu handlu w niedzielę.
Wcześniej nie odczuliśmy spadku sprzedaży związanego z wprowadzonym zakazem handlu w niedzielę. Dopiero teraz od III kw. dostrzegamy, że ten wpływ jest negatywny i sprzedaż przechyla się w stronę handlu e-commerce – mówił Lutkiewicz.