
Rosjanie, jak zwykle podwójnie, odwracają kota ogonem
Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa oznajmiła w poniedziałek, że na pokładzie ukraińskich okrętów zatrzymanych w Cieśninie Kerczeńskiej znajdowali się dwaj funkcjonariusze ukraińskich służb specjalnych, którzy koordynowali działania tych jednostek
W komunikacie wydanym w poniedziałek wieczorem FSB oświadczyła, że okręty wpłynęły „na wody terytorialne Rosji na bezpośredni rozkaz władz w Kijowie”. FSB dodała, że incydent był „prowokacją” koordynowaną przez „dwóch funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), którzy znajdowali się bezpośrednio na okrętach ukraińskich”.
Rosyjskie służby podały dwa nazwiska: Andrij Dracz i Wołodymyr Lisowyj. Oznajmiły, że Dracz jest funkcjonariuszem kontrwywiadu wojskowego SBU. Lisowyj - według FSB - złożył zeznania, w których powiedział, że na pokładzie okrętu była broń i że celowo ignorował ostrzeżenia rosyjskich pograniczników.
W oświadczeniu FSB mowa jest o wodach terytorialnych należących do Rosji jeszcze przed 2014 rokiem. W marcu 2014 r. Rosja dokonała aneksji Półwyspu Krymskiego znajdującego się w granicach Ukrainy. FSB podała jako miejsce lokalizacji okrętów wody w wyłącznej strefie ekonomicznej Rosji.
Niezależne media w Rosji opublikowały w poniedziałek współrzędne geograficzne, które marynarz ukraiński podał nadając sygnał o zagrożeniu („Mayday”). Punkt ten znajduje się poza wodami terytorialnymi. Według strony ukraińskiej Rosjanie ostrzelali okręty, gdy znajdowały się one już w drodze powrotnej do swojej bazy.
W niedzielę dwa kutry oraz holownik marynarki wojennej Ukrainy, które płynęły z Odessy do ukraińskiego portu w Mariupolu nad Morzem Azowskim, zostały w Cieśninie Kerczeńskiej ostrzelane, a następnie przejęte przez rosyjskie siły specjalne. Ukraina uznała te działania za akt agresji.
Od aneksji Krymu Rosja uważa wody u wybrzeży Półwyspu Krymskiego za swoje wody terytorialne. Cieśnina Kerczeńska, w której doszło do incydentu, oddziela Morze Czarne od północnej jego części, czyli Morza Azowskiego. Po zaanektowaniu Krymu Rosja przejęła kontrolę nad cieśniną, a następnie zbudowała nad nią most łączący półwysep z rosyjskim terytorium.
Rosję i Ukrainę wciąż łączy umowa z 2003 roku dotycząca Morza Azowskiego, na podstawie której oba państwa uważają Morze Azowskie i Cieśninę Kerczeńską za swoje terytorium wewnętrzne. Oba kraje mają tam swobodę żeglugi. Nigdy jednak nie dokonały delimitacji granicy na tych akwenach.
PAP, mw
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.