Informacje

autor: PAP/Bartłomiej Zborowski
autor: PAP/Bartłomiej Zborowski

Zatrzymania ws. KNF zgodne z harmonogramem

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 12 grudnia 2018, 18:56

    Aktualizacja: 12 grudnia 2018, 18:56

  • Powiększ tekst

Prokuratura ws. KNF działała zgodnie z zaplanowanym wcześniej harmonogramem i podjęła działania wtedy, kiedy uznała, że zgromadzony materiał dowodowy pozwala na przedstawienie zarzutów - powiedział w środę prokurator krajowy Bogdan Święczkowski.

6 grudnia rano CBA zatrzymało b. przewodniczącego KNF Andrzeja Jakubiaka i sześcioro innych byłych urzędników KNF. Zarzuca się im przestępstwo, które - jak podała Prokuratura Krajowa - „polegało na tym, że urzędnicy nie zakończyli prowadzonego postępowania administracyjnego sporządzeniem projektu decyzji administracyjnej o ustanowienie zarządcy komisarycznego w SKOK w Wołominie do dnia 22 października 2013 roku. Tym samym nie przedłożyli takiego projektu wraz z wnioskiem o ustanowienie zarządcy na posiedzeniu Komisji Nadzoru Finansowego”.

Czytaj także:Szokujące materiały Prokuratury Krajowej ws. KNF

Z kolei 27 listopada przez CBA został zatrzymany inny b. przewodniczący KNF Marek Chrzanowski. W śląskim wydziale PK usłyszał zarzut przekroczenia uprawnień w związku z marcową rozmową z właścicielem Getin Noble Banku Leszkiem Czarneckim, na którym omawiano przebieg postępowania KNF w sprawie programu naprawczego tego banku. Czarnecki, który nagrał tę rozmowę, na początku listopada złożył doniesienie w prokuraturze, a 19 listopada przez 12 godzin składał w niej zeznania.

Podczas środowej konferencji prasowej Święczkowski odniósł się do - jak powiedział - „różnego rodzaju fake newsów pojawiających się w mediach, że niby ta realizacja, w tej sprawie (m.in. dot. Jakubiaka), miała przykryć inną sprawę o charakterze aferalnym, czyli sprawę b. przewodniczącego KNF Marka Ch.; że PK specjalnie zdecydowała, żeby przedstawienie zarzutów odbyło się teraz, w tym czasie”.

Nie mieliśmy wiedzy i prokuratura nie jest wróżką, że 8 listopada mec. Roman Giertych złoży zawiadomienie o przestępstwie i że pojawi się afera związana z KNF w 2018 r.” - podkreślił prokurator krajowy. Dodał, że „prokuratura działa planowo, są plany śledztw. Prokuratura w tej sprawie działała zgodnie z zaplanowanym wcześniej harmonogramem i podjęła działania wtedy, kiedy uznała, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwala na skuteczne przedstawienie zarzutów sprawcom podejrzewanym o popełnienie przestępstw - mówił.

Święczkowski potwierdził też, że do PK wpłynęły zawiadomienia od dwóch partii politycznych związane z nadzorem nad SKOK Wołomin. Zawiadomienia o podejrzeniu niedopełnienie obowiązków kontroli nad SKOK-ami przez Kasę Krajową (Krajowy SKOK) złożyli politycy PO i Nowoczesnej.

Będziemy bardzo dokładnie badać wszystkie okoliczności, w jaki sposób był prowadzony ten nadzór przez Kasę Krajową i na ile przepisy prawa w tym zakresie umożliwiały Kasie ten nadzór - zapewnił Święczkowski.

Święczkowski był też pytany, czy w toku prowadzonego śledztwa prokuratura planuje przesłuchać jako świadka senatora PiS Grzegorza Biereckiego, który przed laty kierował Kasą Krajową, sprawującą nadzór na SKOK-ami, w tym również SKOK Wołomin, gdzie szkody z tytułu niespłaconych pożyczek i kredytów wyniosły - według prokuratury - ok. 3 mld zł.

Prokurator krajowy przekazał, że w ramach prowadzonego śledztwa senator Bierecki został przesłuchany w lipcu br. w charakterze świadka.

Jeżeli będzie potrzeba kolejnych przesłuchań osób z Kasy Krajowej w tym wątku postępowania, to takie czynności zapewne zostaną przeprowadzone przez Prokuraturę Regionalna w Szczecinie - dodał Święczkowski.

Oprócz Jakubiaka prokuratura postawiła zarzuty sześciu innym urzędnikom KNF: Wojciechowi Kwaśniakowi (byłemu wiceprzewodniczący KNF), Dariuszowi Twardowskiemu (były dyrektor Departamentu Bankowości Spółdzielczej i Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych UKNF), Zbigniewowi L. (były zastępca dyrektora), Halinie M. (była zastępca dyrektora), Adamowi O. (były naczelnik) i Dorocie Ch. (były naczelnik).

Według Prokuratury Krajowej zarzucane im przestępstwo, „polegało na tym, że urzędnicy nie zakończyli prowadzonego postępowania administracyjnego sporządzeniem projektu decyzji administracyjnej o ustanowienie zarządcy komisarycznego w SKOK w Wołominie do dnia 22 października 2013 roku. Tym samym nie przedłożyli takiego projektu wraz z wnioskiem o ustanowienie zarządcy na posiedzeniu Komisji Nadzoru Finansowego”.

Prokurator zdecydował w zeszły piątek o zastosowaniu wobec wszystkich podejrzanych środków o charakterze wolnościowym w postaci zakazu kontaktowania się z innymi podejrzanymi, poręczeń majątkowych i dozorów policyjnych.

SzSz (PAP)

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych