Czy Rosja wchłonie Białoruś?
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył w poniedziałek, że kwestia połączenia Rosji i Białorusi w jedno państwo po 2024 roku, czyli upływie obecnej kadencji prezydenckiej Władimira Putina, nie jest obecnie omawiana, „nie ma żadnych rozmów na ten temat”.
Przedstawiciel Kremla, odpowiadając na pytanie o utworzenie po 2024 roku jednego państwa, na którego czele stanąłby Putin, odparł, iż „tak sformułowany temat nie znajduje się w agendzie”. Tej kwestii „nie omawiano i nie toczą się żadne dyskusje” na ten temat” - oświadczył.
Białoruś jest naszym bratnim, najbliższym sojuszniczym partnerem strategicznym” - powiedział Pieskow. „Białoruś to nasz sojusznik przez duże S - zapewnił.
Pytany o ewentualne plany pogłębienia integracji dwóch krajów, rzecznik Kremla powiedział, iż są one zapisane w umowach stanowiących podstawę prawną Państwa Związkowego Białorusi i Rosji.
W zeszłym tygodniu premier Rosji Dmitrij Miedwiediew zapewnił, że Rosja jest gotowa do dalszej budowy państwa związkowego z Białorusią, w tym do stworzenia jednolitego centrum emisyjnego (czyli wspólnej waluty ), służb celnych i sądownictwa, jak przewidywała to umowa z 1999 roku. Zdaniem wielu białoruskich ekspertów słowa te nie oznaczały jedynie propozycji dla Mińska, lecz stanowiły ultimatum.
Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka, który w piątek udzielił wywiadu mediom rosyjskim, oświadczył, że suwerenność Białorusi jest „rzeczą świętą” i zapewnił, że nie uda się - jak to ujął - „podzielenie Białorusi na obwody i wepchnięcie jej do Rosji”.
SzSz PAP