Rosja wykorzystuje ropę do uzależnienia Białorusi
Prezydenci Rosji Władimir Putin i Białorusi Alaksandr Łukaszenka nie osiągnęli w czasie wtorkowych rozmów porozumienia w sprawie rozliczeń za ropę. Planowane jest kolejne spotkanie, ale jego data nie została jeszcze ustalona - poinformował w środę rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
Na razie nie ma dokładnej daty - powiedział Pieskow cytowany przez TASS.
We wtorek wieczorem, po blisko czterogodzinnej rozmowie prezydentów i delegacji obu krajów w Moskwie, zarówno Pieskow, jak i rzeczniczka Łukaszenki mówili, że takie spotkanie ma się odbyć jeszcze przed końcem roku.
Pieskow poinformował, że prezydenci nie osiągnęli porozumienia w sprawie rozliczeń za ropę w świetle planowanych przez Rosję zmian podatkowych. Moskwa zamierza stopniowo znosić cła eksportowe na ten surowiec, co podwyższy cenę dla Białorusi. Mińsk domaga się rekompensaty, jednak - jak powiedział Pieskow - strona rosyjska „nie we wszystkim się zgadza”.
We wtorek wieczorem po zakończeniu rozmów Natalia Ejsmant, rzeczniczka Alaksandra Łukaszenki powiedziała agencji BiełTA, że rozmowy były konstruktywne i „doprowadziły do zbliżenia stanowisk obu państw”.
Moskwa i Mińsk próbują rozstrzygnąć rozbieżności we wzajemnych relacjach, w szczególności dotyczące spraw energetycznych. Strona rosyjska dała do zrozumienia, że chce bardziej zaawansowanych procesów integracyjnych, m.in. utworzenia wspólnych instytucji państwa związkowego, przewidzianych przez umowę z 1999 r., takich jak wspólna waluta, sądy czy polityka celna.
Zdaniem białoruskich ekspertów Moskwa stawia Mińskowi ultimatum warunkujące utrzymanie dalszego dotowania gospodarki białoruskiej stopniowym ograniczaniem suwerenności sojusznika.