Wojtunik twierdzi, że jego CBA walczyło z wyłudzeniami
Przez całą służbę w CBŚ i CBA ja i moi współpracownicy byliśmy zdeterminowani, pryncypialni i staraliśmy się reagować na każde naruszenie prawa - mówił b. szef CBŚ i CBA Paweł Wojtunik przed komisją śledczą ds. VAT.
W długiej wstępnej wypowiedzi przed komisją Wojtunik mówił głównie o swojej działalności jako dyrektora policyjnego CBŚ, na którego czele stał od końca 2007 r. Mówił m.in., że Centralne Biuro Śledcze nakierowane było na przestępczość gospodarczą, także dlatego, że można było zaobserwować proces przekwalifikowywania się zorganizowanych grup z brutalnej działalności w kierunku przestępstw gospodarczych, np. obrotu paliwami.
CZYTAJ TEŻ: Wojtunik zaczyna przesłuchanie od ataku na Horałę
Zaznaczył, że problem w zwalczaniu przestępczości ekonomicznej występował w policji zawsze, ale to właśnie CBŚ jako jedyna służba podjęła skuteczną walkę z tym zjawiskiem. Zajmowanie się tym było więc wynikiem monitorowania i rozpracowywania zorganizowanych grup przestępczych.
„W CBŚ sprawy ekonomiczne były zjawiskiem masowym” - zapewnił Wojtunik. Stworzony został m.in. system odzyskiwania mienia, utraconego w ramach przestępstw gospodarczych. Wojtunik mówił, że CBŚ miało sukcesy w odzyskiwaniu mienia związanego z przestępczością gospodarczą, np. w 2009 r. w sprawach ekonomicznych zabezpieczono ponad 170 mln zł i odzyskano mienie o wartości 28 mln zł.
Wojtunik mówił także, że negatywnym zjawiskiem było to, że bandyci w zakładach karnych „nabywali nowych kwalifikacji” i stawali się przestępcami ekonomicznymi. Stąd, jak twierdził, stworzył pomysł opracowania listy 100 liderów świata przestępczego, którzy byli monitorowani cały czas, niezależnie od tego gdzie byli.
Przekonywał też, że system zwalczania przestępczości ekonomicznej w CBŚ był systemem kompleksowym. „Ale nie pamiętam, byśmy zajmowali się przestępstwami VAT-owskimi jako przestępstwami indywidualnymi” - powiedział.
Mówiąc o swej działalności w CBA Wojtunik zaznaczył, że pierwsza sprawa VAT-owska była w 2010 r., potem także w 2012 r. Jednak w CBA skala informacji przekazywanych przez generalnego inspektora informacji finansowej była niewielka w porównaniu do CBŚ.
Ponadto CBA dostarczało opracowania analityczne, dotyczące zagrożeń interesu ekonomicznego państwa na ręce premiera, szefa MSW i koordynatora służb - średnio po kilkanaście rocznie.
Wojtunik zwracał zarazem uwagę, że w sprawozdaniach za rok 2007, 2008 i 2009 (gdy biurem kierował Mariusz Kamiński) w CBA nie było żadnych spraw, dotyczących wyłudzania VAT.
Ponadto po odejściu świadka z CBA przeprowadzono szczegółowy audyt, w ramach którego zbadano wszystkie możliwe sfery działania CBA. Choć Wojtunik, jak mówił, nie zgadza się z wieloma tezami, w audycie nie stwierdzono żadnych uwag, co do działalności w sferze przestępczości gospodarczej. „Nie pojawia się tam ani razu słowo VAT” - powiedział.
„Przez całą służbę w CBŚ i CBA ja i moi współpracownicy byliśmy zdeterminowani, pryncypialni i staraliśmy się reagować na każde naruszenie prawa” - zapewnił Wojtunik na zakończenie wstępnej wypowiedzi.
PAP/ as/