Informacje

autor: www.sxc.hu
autor: www.sxc.hu

Ropa odbija się w polskiej inflacji

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 15 stycznia 2019, 09:22

  • Powiększ tekst

Wskaźnik Przyszłej Inflacji, prognozujący z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem kierunek zmian cen towarów i usług konsumpcyjnych w styczniu 2019 r. ponownie spadł o 0,7 punktu w stosunku do wartości sprzed miesiąca - podało BIEC. Dodano, że to piąty z rzędu spadek wskaźnika.

Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych poinformowało, że w listopadzie ub.r. WPI wyniósł 81,1 pkt, a w grudniu ub.r. było to 80,4 pkt.

Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI), prognozujący z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem kierunek zmian cen towarów i usług konsumpcyjnych w styczniu 2019 r. ponownie spadł o 0,7 punktu w stosunku do wartości sprzed miesiąca. Był to już piąty z rzędu spadek wskaźnika, który od swego ostatniego lokalnego szczytu z lipca ubiegłego roku stracił blisko 1,7 punktu” - napisało BIEC w komunikacie.

Zdaniem analityków, można prognozować ograniczenie presji inflacyjnej w najbliższych miesiącach, co znajdzie zapewne swe odbicie w poziomie wskaźnika cen CPI.

Co prawda nadal nie słabnie proinflacyjna presja czynników kosztowych związanych głównie z rosnącymi kosztami pracy oraz kosztami utrzymywania maszyn i urządzeń do produkcji, jednak coraz silniejsze sygnały spowolnienia gospodarczego w naszym najbliższym otoczeniu oraz stabilizacja cen surowców, w tym zwłaszcza ropy naftowej, oddziałują w tej chwili zdecydowanie silniej na redukcję presji inflacyjnej” - czytamy.

Według BIEC, najsilniej w kierunku potencjalnego wzrostu cen oddziaływały oczekiwania przedstawicieli przedsiębiorstw produkcyjnych na temat kształtowania się cen na oferowane przez nich towary.

Wskaźnik tych oczekiwań przyjął najwyższą wartość od lutego ubiegłego roku. Zamiary podwyżek cen wyrażają przede wszystkim przedstawiciele przedsiębiorstw sektora energetycznego, ale również przedsiębiorstwa branży chemicznej, przetwórstwa surowców mineralnych oraz producenci tekstyliów i odzieży” - napisano.

Jak tłumaczy BIEC, spośród 22 branż jedynie firmy przetwórstwa ropy naftowej zapowiadają obniżki cen, co ma zapewne bezpośredni związek z kształtowaniem się w ostatnim czasie cen tego surowca na światowych rynkach.

Zmniejszyły się nieco oczekiwania konsumentów na temat kształtowania się cen w najbliższej przyszłości. Obecnie około 70 proc. badanych konsumentów spodziewa się wzrostu cen (przed miesiącem było ich 76 proc.). Zmianie uległa również struktura odpowiedzi; co prawda wzrósł odsetek konsumentów spodziewających się, że ceny będą rosły szybciej niż dotychczas, ale jednocześnie przybyło tych, którzy spodziewają się, że będą one rosły wolniej niż do tej pory lub pozostaną na dotychczasowym poziomie” - czytamy.

Według analityków, niższe niż w ostatnich miesiącach obawy konsumentów przed rosnącą inflacją częściowo wynikają z zapowiedzi rekompensat wzrostu cen energii dla gospodarstw domowych. Jak podkreślają, nie bez znaczenia na kształtowanie się tych opinii był również okres posezonowych wyprzedaży.

BIEC zauważa, że spośród czynników kosztowych kształtujących inflację w dalszym ciągu silne znaczenie dla przedsiębiorstw odgrywają koszty zatrudnienia.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych