Informacje

autor: PAP/EPA/CYRIL ZINGARO
autor: PAP/EPA/CYRIL ZINGARO

Toyota: pierwsze elektryki w Europie do 2021 roku

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 8 marca 2019, 15:23

  • Powiększ tekst

Pierwsze samochody elektryczne Toyoty pojawią się na europejskim rynku do 2021 r. - dowiedziała się PAP podczas targów motoryzacyjnych w Genewie. Według dyrektora ds. napędów europejskiego oddziału koncernu Thiebaulta Paqueta będą to trzy modele.

Inwestujemy w elektryfikację od 20-30 lat, dlatego mamy duże doświadczenie na tym polu. Opracowaliśmy wiele technologii, które miały na celu ograniczenie emisji CO2. Były to hybrydy, hybrydy plug-in, a także nasze samochody elektryczne na baterie (model RAV4 - PAP) oraz wodorowe - powiedział Paquet w kuluarach salonu samochodowego w Genewie.

W jego trakcie, wielu producentów pokazywało swoje zelektryfikowane samochody, których wprowadzenie wymusza m.in. zaostrzenie przez UE limitów emisji CO2.

W grudniu 2018 roku negocjatorzy PE i państw członkowskich Unii Europejskiej zawarli kompromis w sprawie nowych zaostrzonych celów emisji CO2 dla pojazdów. Do 2030 roku nowe samochody osobowe w UE będą musiały ograniczyć emisję CO2 o 37,5 proc., a samochody dostawcze o 31 proc. w porównaniu z 2021 rokiem.

Obecnie sprzedajmy ok. 46 proc. samochodów z napędami hybrydowymi. Na przyszły rok wyznaczyliśmy poziom 50 proc., a na 2021 rok 60 proc. Oczywiście, chcąc sprostać limitom emisji spalin UE będziemy musieli sięgnąć po inne rozwiązania. Do 2021 roku wprowadzimy na europejski rynek trzy samochody elektryczne na baterie - poinformował PAP.

Zwrócił jednocześnie uwagę, że firma intensywnie pracuje nad akumulatorami samochodowymi nowej generacji. Jego zdaniem ich wprowadzenie może zdecydowanie zmienić rynek i doprowadzić do upowszechnienie samochodów elektrycznych.

Baterie na elektrolit stały mogą zmienić układ sił na rynku samochodów elektrycznych, mogą pomóc w jego rozwoju. Obecnie średnia gęstość energii dla ogniw litowo-jonowych wynosi 250 Wh/kg, natomiast na elektrolit stały mogą osiągać do 750 Wh/kg. Dodatkowo można je znaczenie szybciej ładować, bo są zdecydowanie bardziej odporne na zmiany temperatury, są też mniej łatwopalne - tłumaczył przedstawiciel Toyoty.

Paquet zapewnił jednocześnie, że mimo wysiłków elektryfikacyjnych koncern nadal bardzo poważnie traktuje rozwój silników spalinowych. Przypomniał, że patrząc globalnie, na wielu rynkach cieszą się one nadal bardzo dużą popularnością.

Toyota nadal będzie pracować nad silnikami spalinowymi, ponieważ w innych częściach świata jest nadal duże zapotrzebowanie na nie - dodał.

Chcemy, by do 2025 roku każdy z naszych modeli, oferowanych globalnie, miał opcję elektryfikacji. Do 2030 roku planujemy, że połowa produkcji światowej będzie zelektryfikowana z tego 10 proc. mają stanowić auta na baterie lub zasilane ogniwami paliwowymi. Czyli, w 2030 roku połową sprzedawanych samochodów będą te z jednostkami konwencjonalnymi. Musimy tym samym usprawniać silniki spalinowe, w tym diesle. Do tego uważam, że można produkować napędy wysokoprężne, które będą przyjazne dla środowiska i emitują mała CO2 - dodał.

W 2018 roku Toyota sprzedała na świecie ponad 10,5 mln samochodów. Tym samym uplasowała się na drugim miejscu po Volkswagenie. Koncern zakłada, że w 2030 będzie produkować 5,5 mln aut zelektryfikowanych.

PAP SzSz

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych