Pracownicy tymczasowi zostają coraz częściej na stałe
Firmy członkowskie Polskiego Forum HR (PFHR) zatrudniały 219 tys. pracowników tymczasowych w 2018 roku, o 14 proc. mniej niż w 2017 roku, podał Lewiatan. Według szacunków PFHR, liczba pracowników tymczasowych w Polsce w 2018 wyniosła około 743 tys. osób, a wartość całego rynku w Polsce mogła sięgnąć ok. 6,5 mld zł.
Wartość rynku pracy tymczasowej wśród firm członkowskich PFHR spadła o 1 proc. r/r. W tym roku tendencja spadkowa dotycząca liczby pracowników tymczasowych będzie nadal postępować, ale nie w tak dużej skali.
Agencje w dalszym ciągu odczuwają nie tylko konsekwencje utrzymującego się rynku pracownika, ale również zmian regulacji i zaostrzenia limitów czasowych korzystania z pracy tymczasowej przez pracodawców użytkowników, wynika z danych przedstawionych przez Polskie Forum HR, członka Konfederacji Lewiatan. Jeszcze nigdy spadek liczby pracowników tymczasowych nie był tak wysoki.
Sytuacja na polskim rynku pracy sprawia, że praca tymczasowa w wielu przypadkach stała się wydłużonym wstępem do stałego zatrudnienia. Walka o pracowników toczy się praktycznie w każdej branży, dotyczy to przede wszystkim stanowisk produkcyjnych i specjalistycznych. Trend ten jest doskonale widoczny w wynikach firm członkowskich Polskiego Forum HR (PFHR), które w ubiegłym roku zatrudniały 219 tys. pracowników tymczasowych, o 14% mniej niż w roku. Szacujemy że liczba pracowników tymczasowych w Polsce w 2018 wyniosła około 743 tys. osób - czytamy w komunikacie.
Nie bez znaczenia pozostają zmiany legislacyjne, których konsekwencje odczuliśmy pod koniec listopada, czyli w momencie końca limitów okresu zatrudnienia, wprowadzonych w 2017 roku.
Spodziewamy się, że w roku 2019 tendencja spadkowa będzie nadal postępować, choć już nie w takiej skali. Wyzerowanie okresów w czerwcu 2017 roku spowodowało, że skala umów, które musiały dobiec końca w jednym momencie była wysoka, ale to jednorazowa kumulacja - powiedział wiceprezes ds. pracy tymczasowej w PFHR Wojciech Ratajczyk, cytowany w komunikacie.
Lewiatan podał, że spadek liczby godzin przepracowanych przez pracowników tymczasowych przeliczony na pełne etaty (FTE - full time equivalent) był jeszcze większy i wyniósł 16%. Jest to odzwierciedleniem rosnącej rotacji pracowników tymczasowych. Liczba pracowników zatrudnianych na stałe u pracodawców użytkowników nigdy nie była tak wysoka. Deficyt pracowników tymczasowych jest częściowo uzupełniany kandydatami z zagranicy, w szczególności z Ukrainy. Tu z kolei natrafiamy na trudności administracyjne, które sprawiają, że proces legalizacji pracy wydłuża się znacznie i rynek pracy przestaje być dla tych kandydatów pierwszym wyborem, podano także.
Wartość rynku pracy tymczasowej wśród firm członkowskich PFHR wyniosła w 2018 roku blisko 3,6 mld zł, o 1 proc. mniej niż w roku ubiegłym. Szacujemy, że wartość całego rynku w Polsce może wynosić około 6,5 mld zł - czytamy dalej.
Jak wskazała prezes PFHR Anna Wicha, wzrost wynagrodzeń jest głównym powodem dysproporcji między spadkiem obrotów a spadkiem liczby przepracowanych godzin. Kolejnym elementem jest rosnąca liczba cudzoziemców zatrudniana w tej formie.
Nie dysponujemy jeszcze danymi ministerialnymi, które pokażą, jak dużą cześć pracowników tymczasowych w Polsce stanowią osoby z zagranicy, ale obserwując rynek wiemy, że liczba ta jest znacząca. Koszty zatrudnienia tych pracowników, a co za tym idzie - wartość faktur, są wyższe chociażby o koszty zakwaterowania czy tłumaczenia dokumentów - powiedziała Wicha, cytowana w komunikacie.
Niemalejący popyt na stałych pracowników widoczny jest w 6-proc. wzroście wartości rynku rekrutacji stałych na rzecz polskich pracodawców. Firmy członkowskie PFHR wygenerowały w tym zakresie obroty na poziomie blisko 135,9 mln zł. Łącznie z rekrutacjami międzynarodowymi, wartość rynku rekrutacji stałych w PFHR wyniosła 156 mln zł.
Pracodawcy potrzebują wsparcia w dotarciu do odpowiednich kandydatów. Ta tendencja utrzyma się pod warunkiem, że wskaźniki makroekonomiczne nie ulegną poważniejszym zmianom. Póki co nic nie wskazuje na to, aby popyt na specjalistów IT czy pracowników dla sektora BPO się zmniejszył, wręcz przeciwnie: walka o kandydatów w tych obszarach dopiero się rozkręca - powiedział członek zarządu PFHR Piotr Dziedzic, cytowany w komunikacie.
Według PFHR, najbliższy czas z pewnością przyniesie wiele zmian na rynku agencji zatrudnienia. Od kilku lat widać poszerzającą się gamę usług świadczonych przez agencje. Najbliższe lata przyniosą wzrost znaczenia usług outsourcingu procesów, funkcji i zadań w wielu obszarach działalności gospodarczej. Agencje będą również dostarczały coraz więcej rozwiązań, będących odpowiedzią na największy problem rynku pracy: niedopasowanie kompetencyjne. Już dziś spora część podmiotów świadczy usługi w ramach career management, których celem jest praca nad kwalifikacjami, ich rozwojem i nabywaniem zgodnie ze zmianami na rynku pracy i osobistymi predyspozycjami kandydatów i pracowników, podsumowano.
(ISBnews)SzSz