UOKiK sprawdza czy próbowali naciągnąć Pocztę Polską
UOKiK wszczął trzy postępowania dotyczące zmów przetargowych. Jedną z poszkodowanych instytucji mogła być Poczta Polska – podał Urząd w komunikacie.
Jedno z postępowań dotyczy możliwości zmowy w przetargu zorganizowanym przez gminę Tarnobrzeg.
UOKiK informuje, że dwa postępowania dotyczą przetargów organizowanych przez Pocztę Polską na podwykonawców, którzy w jej imieniu mieli dostarczać przesyłki listowne i kurierskie.
Pierwsze dotyczy przedsiębiorców z Konina, którzy ubiegali się o zamówienie w woj. wielkopolskim.
Najkorzystniejszą ofertę złożył Aneta Kubiaczyk AK Trans. Jednak pomimo kilku wezwań nie uzupełnił brakującej dokumentacji, co oznaczało brak możliwości podpisania umowy. Zdaniem urzędu, celem takiego działania było doprowadzenie do przyznania zamówienia podmiotowi Kubiaczyk Jacek Przedsiębiorstwo Usługowe, który zaoferował cenę wyższą o prawie 50 tys. zł. Poczta Polska wykluczyła obu przedsiębiorców z postępowania, podejrzewając zmowę przetargową i zawiadomiła o tym UOKiK – czytamy w informacji.
Drugi dotyczy przetargu w woj. pomorskim.
Zmowę mogli zawrzeć Maria Gałka Maya Transport z Dębogórza i Endavor z Sopotu. Pierwszy z przedsiębiorców zrezygnował z umowy, wskutek czego wybrana została oferta drugiego z nich – droższa o 400 tys. zł – informuje Urząd.
Jeśli chodzi o Tarnobrzeg, to dotyczy to przetargu – zorganizowanego przez tę gminę - na dostawy i montażu ścianek aranżacyjnych w ramach projektu Tarnobrzeski Park Przemysłowo-Technologiczny.
Najtańszą ofertę złożył przedsiębiorca działający pod nazwą Janusz Kurek Firma Budowlana J & S z Kazimierzy Wielkiej. Po ogłoszeniu wyników zrezygnował z podpisania umowy. Tym samym gmina wybrała spółkę Brimat z Rzeszowa, która zaoferowała cenę blisko 315 tys. droższą. UOKiK podejrzewa, że było to działanie uzgodnione przez przedsiębiorców, tym bardziej, że później Firma Budowlana J & S została podwykonawcą Brimat – podaje Urząd.
UOKiK przypomina, że prawo zakazuje firmom, startującym w przetargach, wspólnego uzgadniania swoich ofert, a najczęstszą formą zmowy jest mechanizm ich rozstawiania i wycofywania.
Rezygnacja przez zwycięzcę przetargu z podpisania umowy z mało wiarygodnych powodów, nieuzupełnienie wymaganych dokumentów – to może być sygnałem alarmowym dla zamawiających, że mogło dojść do niedozwolonego porozumienia. Warto zawiadomić wtedy UOKiK – mówi, cytowany w komunikacie, Marek Niechciał, prezes UOKiK.