Mazurek: Schetyna robi politykę na krzywdzie dzieci
Lider PO Grzegorz Schetyna chce zbijać kapitał polityczny na krzywdzie dzieci, to niegodne - podkreśliła w poniedziałek rzeczniczka PiS Beata Mazurek, odnosząc się do wypowiedzi lidera PO nt. strajku nauczycieli.
Schetyna powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej w Krakowie, że trwający w oświacie strajk to „sytuacja dramatyczna”. W jego ocenie, jeśli rządzący nie radzą sobie z kryzysem w oświacie, powinni powiedzieć to wprost i odejść. „My poradzimy sobie z sytuacją w polskiej szkole, rozwiążemy problem nauczycieli, współpracy rządu z samorządem” - zadeklarował Schetyna.
CZYTAJ TEŻ: Beata Szydło wciąż apeluje o rozmowy
„Wystąpienie Grzegorza Schetyny udowodniło ponad wszelką wątpliwość, że na krzywdzie dzieci chce on zbijać polityczny kapitał. To niegodne” - napisała Mazurek na Twitterze. Rzeczniczka PiS we wpisie zamieściła też link do strony, na której zacytowana została wypowiedź przewodniczącego PO w sprawie strajku nauczycieli.
W poniedziałek rozpoczął się strajk w szkołach zorganizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych. Do strajku przystąpiła też część nauczycieli-związkowców z oświatowej „Solidarności” m.in. z województw: wielkopolskiego, pomorskiego, śląskiego, dolnośląskiego, warmińsko-mazurskiego i kujawsko-pomorskiego, choć w niedzielę wieczorem NSZZ „Solidarność” zawarła porozumienie z rządem.
Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych w styczniu rozpoczęły procedury sporu zbiorowego. W ich ramach przeprowadziły referenda strajkowe.
Według ZNP z informacji zgromadzonych do czwartku rano wynika, że w strajku zamierza wziąć udział 79,725 proc. ogółu szkół i przedszkoli w całym kraju. Największy odsetek szkół i przedszkoli deklaruje przyłączenie się do akcji strajkowej w województwach: kujawsko-pomorskim - 91 proc., łódzkim - 87 proc., zachodniopomorskim - 85 proc. wielkopolskim - 84 proc., świętokrzyskim i śląskim - po 82 proc., warmińsko-mazurskim i dolnośląskim - po 81 proc. Z danych ZNP wynika, że w 92,04 proc. szkół i przedszkoli - z tych, w których odbyły się referenda - pracownicy opowiedzieli się za strajkiem.
Wiceminister edukacji narodowej Maciej Kopeć poinformował w poniedziałek, że z danych przekazanych przez kuratoria do godz. 12 wynika, że do strajku przystąpiło 48,5 proc. szkół i placówek.
Termin protestu zbiega się z zaplanowanymi na kwiecień egzaminami zewnętrznymi: 10, 11 i 12 kwietnia ma odbyć się egzamin gimnazjalny, 15, 16 i 17 kwietnia - egzamin ósmoklasisty, a 6 maja mają rozpocząć się matury.0
PAP/ as/