Morawiecki o Idea Banku: Musi zadziałać rynek
Nie rozważam takich scenariuszy - powiedział Mateusz Morawiecki pytany o to, czy bierze pod uwagę, że jeden z banków należący do Skarbu Państwa może pomóc bankom Leszka Czarneckiego. Tutaj muszą działać przede wszystkim siły rynkowe, oferta - dodał premier.
Premier Mateusz Morawiecki został zapytany w wywiadzie na portalu money.pl o „fatalne wyniki finansowe” Idea Banku i o to czy, to może zachwiać równowagą sektora.
Mamy tutaj bardzo dobre instytucje nadzorcze, mamy jeden z najbardziej dokapitalizowanych sektorów bankowych, jeden z najlepiej zarządzanych funduszy gwarancyjnych bankowych, więc ja się o stabilność sektora bankowego absolutnie nie martwię - powiedział premier.
Dodał, że „jedne banki radzą sobie troszeczkę lepiej, inne gorzej, ale sytuacja jest absolutnie bezpieczna”.
Na pytanie, czy bierze pod uwagę, że jeden z tych banków, które radzą sobie lepiej, należący do Skarbu Państwa, może pomóc bankom Leszka Czarneckiego, szef rządu podkreślił, że nie rozważa takich scenariuszy.
Ponieważ zdaję sobie sprawę z tego, że tutaj muszą działać przede wszystkim siły rynkowe, oferta - dodał. - Ale równocześnie cały sektor bankowy musi podlegać ścisłym regulacjom - regulacjom kapitałowym, płynnościowym. I oczywiście mamy odpowiednie instytucje nadzorcze, które nad tym wszystkim czuwają - zaznaczył premier.
Idea Bank zanotował na koniec 2018 roku skonsolidowaną stratę netto w wysokości 1,892 mld zł, na którą złożyły się głównie czynniki jednorazowe, w tym odpisy i rezerwy - poinformował bank w komunikacie. Potencjalni inwestorzy prowadzą due diligence banku.
Wśród zdarzeń jednorazowych Idea Bank wymienia odpisy dotyczące wyceny wartości firm Tax Care i Idea Money (553 mln zł), zmiany w obszarze modeli szacowania strat oczekiwanych (407 mln zł), utworzenie odpisu aktualizującego z tytułu odroczonego podatku dochodowego (399 mln zł) oraz zawiązanie rezerw wynikających z wcześniej sprzedawanych produktów inwestycyjnych i ubezpieczeniowych (358 mln zł).
Łączna kwota rezerw i odpisów obciąży wynik finansowy brutto i kapitały Idea Banku w kwocie odpowiednio około 1.457 mln zł (po pomniejszeniu o pozycje o dodatnim wpływie) w ujęciu skonsolidowanym oraz około 1.447 mln zł w ujęciu jednostkowym (po pomniejszeniu o pozycje o dodatnim wpływie).
Zarząd banku w konsekwencji dokonanych rezerw i odpisów w dniu 18 marca 2019 r. skierował do Komisji Nadzoru Finansowego i Bankowego Funduszu Gwarancyjnego zawiadomienia o wystąpieniu niebezpieczeństwa naruszenia łącznego współczynnika kapitałowego.
Szacowany na 31 grudnia 2018 roku obliczony na 24 kwietnia 2019 roku łączny współczynnik kapitałowy banku na poziomie skonsolidowanym wynosi 2,74 proc., współczynnik Tier 1 na poziomie skonsolidowanym wynosi 1,34 proc., współczynnik TCR na poziomie jednostkowym wynosi 4,08 proc., natomiast współczynnik Tier 1 na poziomie jednostkowym wynosi 2,67 proc.
Bank otrzymał od KNF pismo zawierające zalecenie, zgodnie z którym został zobowiązany do niezwłocznego podjęcia działań polegających na zwiększeniu funduszy własnych banku poprzez podwyższenie kapitału zakładowego do poziomu gwarantującego osiągnięcie i utrzymanie wskaźników kapitałowych, w drodze objęcia akcji nowej emisji, w terminie do 26 kwietnia 2019 roku. Prezes Idea Banku Jerzy Pruski ocenia, że w obliczu poniesionych strat głównym celem strategicznym jest wzmocnienie współczynników kapitałowych oraz poprawa rentowności.
Prowadzone działania są nakierowane na uzyskanie wsparcia kapitałowego od inwestora i ewentualną fuzję z GNB. Rozważamy również poszukiwanie inwestora dla banku działającego samodzielnie” - powiedział prezes Pruski, cytowany w komunikacie. „Ponadto, bank opracował alternatywną strategię opartą na obniżeniu skali prowadzonej działalności i zmniejszeniu kosztów. Dzięki tym działaniom zostałyby przywrócone wskaźniki kapitałowe do wymaganego poziomu. W opinii banku takie zmiany w perspektywie kilku lat pozwolą na trwałą odbudowę rentowności w oparciu przede wszystkim o rozwój oferty leasingowej, depozytowej oraz lokat terminowych i rachunków oszczędnościowych - dodał.
„Gazeta Wyborcza” napisała 13 listopada ub.r., że w marcu 2018 roku ówczesny przewodniczący KNF Marek Chrzanowski zaoferował Czarneckiemu przychylność dla Getin Noble Banku w zamian za około 40 mln zł - miało to być wynagrodzenie dla wskazanego przez szefa KNF prawnika. Czarnecki nagrał rozmowę, jednak w nagraniu nie znalazła się wypowiedź Chrzanowskiego o tej kwocie. Według biznesmena szef KNF pokazał mu kartkę, na której napisał „1 proc.”, co miało stanowić część wartości Getin Noble Banku „powiązaną z wynikiem banku”.
Chrzanowski jest podejrzany o przekroczenie uprawnień w związku z rozmową z właścicielem Getin Noble Banku.
PAP, MS