Ropociągi nadal brudne
Nie wiadomo, kiedy będą wznowione dostawy niezanieczyszczonej rosyjskiej ropy przez rurociąg Przyjaźń - przekazało w poniedziałek agencji Reutera źródło w białoruskim państwowym koncernie Biełnaftachim.
Źródło dodało, że rafineria w białoruskim Mozyrzu jeszcze nie rozpoczęła przetwarzania ropy i wciąż czyści sprzęt z zanieczyszczonego surowca.
W sobotę ministerstwo energetyki w Moskwie podało, że rosyjska ropa odpowiedniej jakości dotarła tego dnia do rafinerii w Mozyrzu.
Władze rosyjskie w zeszłym tygodniu wstrzymały przesyłanie ropy płynącej rurociągiem Przyjaźń do Europy Wschodniej i Niemiec z uwagi na jej zanieczyszczenie, co spowodowało na globalnych rynkach wzrost cen.
Rosyjskie ministerstwo podało również, że spodziewana normalizacja jakości ropy Ust-Łudze, w rosyjskim obwodzie leningradzkim, nastąpi w najbliższy wtorek, 7 maja.
Od 19 kwietnia rurociągiem Przyjaźń płynęła przez Białoruś w kierunku zachodnim zanieczyszczona ropa; w surowcu wykryto przekroczenie norm chlorków organicznych. Białoruskie rafinerie ograniczyły produkcję paliw o 50 proc. Tranzyt ropy wstrzymały PERN oraz ukraińska Ukrtransnafta, a 30 kwietnia także białoruski operator. Tego dnia rano Homeltransnafta całkowicie wstrzymała pobór ropy z Rosji, aby móc wypompować z rurociągu zanieczyszczony surowiec.
W sumie, jak informowano wcześniej, w rurociągu Przyjaźń na terenie Rosji, Białorusi, Polski i Ukrainy zgromadziło się ok. 5 mln ton zanieczyszczonej ropy, z tego ok. 1 mln - na Białorusi.
Ropa dobrej jakości dotarła na granicę Rosji i Białorusi w czwartek.
PAP, MS