Informacje

autor: www.sxc.hu
autor: www.sxc.hu

Orlen o przyszłości

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 5 czerwca 2019, 18:52

  • 0
  • Powiększ tekst

Szansą dla rafinerii i petrochemii jest integracja. Przyszłość petrochemii to digitalizacja, innowacyjność i wyspecjalizowane produkty, a także biokomponenty - mówił podczas 6. Kongresu Polska Chemia członek zarządu PKN Orlen ds. rozwoju Zbigniew Leszczyński.

Inauguracja kolejnej edycji Kongresu Polska Chemia odbyła się w środę w Hali Orlen Arena w Płocku (Mazowieckie). W dyskusji o przyszłości krajowego segmentu chemicznego i wyzwaniach w tej branży dyskutować będzie tam do czwartku kilkuset przedstawicieli rodzimych spółek, ekspertów i naukowców.

Szansą dla rafinerii i petrochemii jest integracja. W związku z tym nasze aktywa rafineryjne będziemy w takim kierunku rozwijać, żeby w przyszłości służyły również jako wsady do produktów petrochemicznych” - powiedział członek zarządu PKN Orlen ds. rozwoju podczas Kongresu Polska Chemia. I dodał: „W długiej perspektywie wiemy, że rynek rafineryjny będzie się kurczył, natomiast będzie rozwijał się rynek petrochemiczny”.

Leszczyński ocenił, że „na pewno” połączenie PKN Orlen z Grupą Lotos to szansa dla płockiego koncernu, ale dla również dla gdańskiej spółki i całej polskiej gospodarki. „Już dziś benzyna surowa może być wsadem do naszych instalacji do produkcji produktów petrochemicznych. Widzimy w przyszłości możliwość jeszcze lepszej i większej integracji” - dodał.

Według Leszczyńskiego, przyszłość petrochemii „to na pewno nie produkty masowe, tylko produkty wyspecjalizowane, które są scustomizowane”. „Dlatego w ramach ogłoszonego w 2018 r. programu rozwoju petrochemii już rozpoczęliśmy budowę w Płocku nowoczesnego Centrum Badawczo-Rozwojowego, gdzie będziemy mogli współpracować ze światem nauki i łączyć potrzeby biznesu i potrzeby klientów, bo właśnie one będą wyznaczały trendy w rozwoju petrochemii” - zaznaczył członek zarządu PKN Orlen ds. rozwoju.

W połowie 2018 r. PKN Orlen ogłosił, iż w ciągu pięciu lat na inwestycje w rozwój segmentu petrochemii o spółka wyda 8,3 mld zł. Informując o przyjętym programie rozwoju petrochemii do 2023 r. i związanych z tym inwestycjach w zakładzie głównym w Płocku i we włocławskim Anwilu - rozbudowa kompleksu olefin i budowa nowej instalacji fenolu, a także Centrum Badawczo-Rozwojowego oraz kompleksu pochodnych aromatów - koncern podkreślał, iż ich realizacja wzmocni jego pozycję na rynku europejskim, zapewniając zarazem wymierne korzyści dla polskiej gospodarki.

Budowa innowacyjnego Centrum Badawczo-Rozwojowego PKN Orlen ruszyła pod koniec kwietnia. Obiekt powstanie na terenie Płockiego Parku Przemysłowo-Technologicznego, w którym koncern i miasto mają po połowie udziałów i ma być gotowy do końca 2020 r. Całkowity koszt przedsięwzięcia to ok. 184 mln zł.

Leszczyński zwrócił uwagę, że współpraca nauki i biznesu pozwoli m.in. na wytwarzanie produktów petrochemicznych zgodnie z zapotrzebowaniem klientów Grupy Orlen, a oni z kolei będą dostarczali na rynek produkty finalne podnoszące komfort życia „nie tylko mieszkańców Polski, ale i Europy, a może i świata”. Przypomniał w tym kontekście, że produkty Grupy Orlen już obecnie docierają do ok. 80 krajów.

Kolejnym ważnym elementem w rozwoju, nie tylko petrochemii, ale całego generalnie przemysłu to, poza customizacją, także digitalizacja. To jest proces, który dzieje się już w PKN Orlen, głównie można w naszych aktywach produkcyjnych, instalacjach, gdzie procesy są analizowane w sposób zintegrowany, automatyczny, informatyczny. I to jest również przyszłość petrochemii” - ocenił Leszczyński.

Myślę, że tak, jak postrzegamy ten trend już w rafinerii, gdzie pojawiają się biokomponenty do produktów rafineryjnych, w przyszłości również pojawią się biokomponenty do produktów petrochemicznych” - dodał członek zarządu PKN Orlen ds. rozwoju.

Jak podkreślił, dzięki bardziej zacieśnionej współpracy nauki i biznesu „w przyszłości dopracujemy się technologii i licencji, które będą dawały nam możliwość produkowania produktów bardziej wyspecjalizowanych, wysokomarżowych i rywalizacji z największymi tego świata”. „Jedyną szansą na to, żebyśmy mogli się rozwijać w przyszłości i mieć wyspecjalizowane produkty, to własne, nowoczesne centra badawczo-rozwojowe. Musimy mieć na wysokim poziomie naukę, która będzie współpracowała z biznesem i będzie dawała nam przewagi konkurencyjne” - oświadczył Leszczyński.

Zapewnił, że PKN Orlen „obserwuje megatrendy” i wdraża kolejne przyszłościowe projekty, jak np. związane z energią odnawialną. „Staramy się nie tylko tę przyszłość przewidywać, ale również ją tworzyć. Wiemy o tym, że przyszłością branży petrochemicznej, jak i całej gospodarki, będzie przemysł w obiegu zamkniętym i gospodarka niskoemisyjna. Dlatego mamy projekt budowy farm wiatrowych na Bałtyku, gdzie będziemy mogli otrzymywać czystą energię” - zaznaczył.

Leszczyński wspomniał jednocześnie, o projekcie w Trzebini, gdzie do 2021 r. powstanie biorafineria Grupy Orlen, w której produkowany będzie ekologiczny glikol propylenowy - zakład, jak zapowiedział ostatnio koncern - którego budowa ma kosztować 400 mln zł, pokryje trzy czwarte zapotrzebowania na „zielony glikol” w Polsce.

Pod koniec maja, należąca do grupy PKN Orlen spółka Orlen Południe podpisała umowę na budowę nowoczesnej biorafinerii w Trzebini. Nowa instalacja będzie produkować 30 tys. ton glikolu propylenowego rocznie.

Chcemy być wyspecjalizowani, chcemy być nowocześni, poszukujemy nowoczesnych technologii, dbamy o środowisko, szukamy naszych aktywów niskoemisyjnych” - podkreślił Leszczyński.

Przypomniał, iż w segmencie petrochemicznym Grupy Orlen pracuje już wybudowana w zakładzie głównym PKN Orlen w Płocku instalacja metatezy, a na ukończeniu są kolejne inwestycje w tym segmencie: PPF Splitter w Orlen Lietuva w Możejkach oraz instalacja polimerowa w czeskim Unipetrolu.

Instalację metatezy PKN Orlen uruchomił pod koniec kwietnia. Dzięki temu, jak podała we wtorek spółka, potencjał produkcyjny propylenu wzrósł tam o 100 tys. ton, do 550 tys. ton rocznie. Koszt projektu to ok. 400 mln zł. Informując o uruchomieniu instalacji metatezy, płocki koncern zwrócił uwagę, iż „jest jedynym producentem tego produktu w Polsce oraz kluczowym graczem na rynku europejskim, posiadając obecnie ponad 50 proc. zdolności produkcyjnych w regionie Europy Centralnej”.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Komentarze