Informacje

Przyszłość rynku pracy / autor: pixabay.com/pl
Przyszłość rynku pracy / autor: pixabay.com/pl

Rynek pracy może niekorzystnie wpłynąć na tempo PKB

Grażyna Raszkowska

Grażyna Raszkowska

dziennikarka

  • Opublikowano: 17 czerwca 2019, 16:57

  • Powiększ tekst

Eurostat podał, że w 2018 r. zatrudnienie w usługach stanowiło 74 proc. całkowitego zatrudnienia w UE, w porównaniu z 66 proc. w roku dwutysięcznym. Natomiast zatrudnienie w przemyśle spadło z 26 proc. w 2000 r. do 22 proc. w 2018 r.

Czy można przyjąć, że ten trend – wzrostu zatrudnienia w usługach w stosunku do przemysłu – będzie się utrzymywał?

Piotr Dmitrowski, BGK: Do powyższych zmian przyczynił się silny rozwój sektora usług oraz automatyzacja produkcji przemysłowej. Można się spodziewać, że kolejna dekada również będzie okresem dynamicznego rozwoju sektora usług. Niemniej, jego udział w zatrudnieniu może już nie wzrastać.

W warunkach ograniczeń podażowych na rynku pracy oraz rozwoju nowoczesnych technologii automatyzacja procesów, dotychczas powszechna jedynie w przemyśle, będzie obejmować coraz większą cześć branż usługowych. Proces ten, można już teraz łatwo zaobserwować np. w handlu i usługach finansowych.

Najwyższy udział w zatrudnieniu w przemyśle zaobserwowano w Czechach (37%), na Słowacji (32%) i w Polsce (31%). Ponieważ w Polsce pojawiają się wciąż nowe inwestycje, nic nie wskazuje, by ta sytuacja miała się zmienić. Czy to pożądany kierunek?

Piotr Dmitrowski, BGK: Ostatnie lata przyniosły dynamiczny rozwój sektora przemysłowego w krajach naszego regionu. Wiele zachodnioeuropejskich koncernów przenosiło produkcję do Europy Środkowo-Wschodniej. Głównym bodźcem były korzyści wynikające z niższych kosztów płac. Zważywszy na malejące różnice w wynagrodzeniach coraz mniej jest przestrzeni dla takich inwestycji. Spodziewam się jednak, że przybierać na znaczeniu będą inwestycje w mniej zautomatyzowane branże.

Czy brak pracowników, głównie produkcyjnych i konieczny wzrost wynagrodzeń nie zahamują pędu polskiej gospodarki?

Piotr Dmitrowski, BGK:: Zmiany na rynku pracy będą oddziaływać niekorzystnie na tempo wzrostu gospodarczego. Negatywny wpływ będą przede wszystkim mieć trendy demograficzne związane ze starzeniem się społeczeństwa, co tylko po części może być złagodzone napływem pracowników z zagranicy (głównie ze Wschodu). Inwestycje w rozwój nowoczesnych technologii są więc koniecznością. Prawdziwe wyzwanie stoi przed systemem edukacji – nowe technologie będą bowiem wymagały wysokiej jakości nauczania, aby sprostać potrzebom rynku pracy.

Dzisiaj minister przedsiębiorczości i technologii, Jadwiga Emilewicz wskazała, że to, co się dzieje na globalnych rynkach sprawia, że konieczna jest zmiana dotychczasowego myślenia o rozwoju przemysłu w UE - musi stać się on bardziej konkurencyjny. Jaka jest w tym rola polskiej gospodarki?

Piotr Dmitrowski, BGK: Ostatnie miesiące przyniosły eskalację napięć handlowych pomiędzy USA i Chinami. Podnoszenie barier celnych pogarsza nastroje w sektorze przemysłowym na całym świecie, bowiem sektor jest silnie umiędzynarodowiony.

Można spodziewać się, że w warunkach utrudnionego dostępu do rynku USA, chińscy producenci będą prowadzili agresywniejsze polityki sprzedażowe na rynkach europejskich, a presja konkurencyjna będzie się nasilać. Ponadto należy zastanowić się nad zmniejszeniem uzależnienia europejskiego przemysłu od azjatyckich dostawców o monopolistycznej pozycji w swoich gałęziach działalności. Można to osiągnąć poprzez np. przenoszenie produkcji niektórych produktów lub półproduktów do Europy.

Rozmawiała Grażyna Raszkowska

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych