Imigrant wypadł z samolotu. Spadł prawie na plażowicza
W ogrodzie w londyńskiej dzielnicy Clapham znaleziono ciało mężczyzny, który najprawdopodobniej wypadł z podwozia samolotu podchodzącego do lądowania na Heathrow - podaje we wtorek BBC. Według policji był to samolot linii Kenya Airways lecący z Nairobi.
Ciało mężczyzny znaleziono w niedzielę po południu. Zwłoki spadły zaraz obok opalającego się w ogrodzie mieszkańca.
Gdyby do tego doszło kilka sekund później, zwłoki spadłyby na wspólne tereny zielone, gdzie przebywały setki ludzi - mówi jego sąsiad, cytowany przez BBC. Ciało mężczyzny określił jako „bryłę lodu”. Rozmawiałem z (przedstawicielami lotniska) Heathrow. Mówili, że to się zdarza raz na pięć lat - dodał.
Po wylądowaniu w komorze podwozia znaleziono jedzenie, wodę i torbę.
Policja metropolitalna przekazała, że nie podejrzewa udziału osób trzecich i dodała, że zostanie przeprowadzona sekcja zwłok.
Rzecznik linii poinformował, że pokonanie trasy z Nairobi do Londynu zajmuje 8 godzin i 50 minut.
To przykre, że ktoś stracił życie przez to, że schował się na pokładzie jednego z naszych samolotów. Proszę przyjąć nasze kondolencje - oświadczył.
BBC podaje, że w 2015 roku na dachu domu w londyńskim Richmond znaleziono ciało mężczyzny, a drugą osobę znaleziono w krytycznym stanie. Obie osoby podczepiły się do samolotu lecącego z Johannesburga. W sierpniu 2012 roku w podwoziu samolotu z Kapsztadu również znaleziono zwłoki mężczyzny.
SzSz (PAP)