Samorząd przejmie elektrociepłownię?

Andrychów (Małopolskie) chce przejąć funkcje operatora w miejscowej elektrociepłowni, która należy do prywatnych właścicieli i tonie w długach. Burmistrz miasta Tomasz Żak powiedział w poniedziałek, że samorząd zgodził się już na powstanie spółki, która się tym zajmie

Elektrociepłownia dostarcza ciepło do ponad 60 proc. odbiorców w mieście, m.in. osiedli mieszkaniowych, budynków użyteczności publicznej i obiektów przemysłowych, handlowych i usługowych.

Elektrociepłownia popadła w długi. Radio RMF FM podało, że zadłużenie wywołał m.in. wzrost cen za emisję dwutlenku węgla. Konta zostały już zajęte przez komornika. Burmistrz Andrychowa w rozmowie z PAP mówił o kwocie zadłużenia rzędu 100 mln zł. Istnieje zagrożenie, że wielu mieszkańców zostanie bez dostaw ciepła.

Już w czerwcu otrzymywaliśmy informacje, że Tauron zamierzał wstrzymać dostawy prądu do elektrociepłowni. Sytuacja jest kryzysowa. Działamy! W porozumieniu z Urzędem Regulacji Energetyki chcemy wystąpić o koncesję i przejąć funkcję operatora elektrociepłowni oraz wydzierżawić elektrociepłownię. Myślę, że to kwestia dwóch miesięcy” - powiedział burmistrz.

Pod koniec ub. tygodnia miejscowi radni zgodzili się na utworzenie spółki, która ma wydzierżawić majątek ciepłowni i prowadzić produkcję. „Dopiero wtedy też będziemy mogli przeznaczyć na ten cel fundusze z budżetu” - powiedział Tomasz Żak.

Samorządowiec powiedział, że jeszcze nie wiadomo, czy miasto odkupi elektrociepłownię, czy nie.

Andrychowska elektrociepłownia zajmuje się wytwarzaniem, przesyłaniem i dystrybucją energii elektrycznej, produkcją i dystrybucją ciepła, poborem, uzdatnianiem i rozprowadzaniem wody. Niegdyś należała do Andrychowskich Zakładów Przemysłu Bawełnianego Andropol. Dziewięć lat temu sprzedały one swoje udziały firmie BD-2 Warszawy.

Gmina ma 5 proc. udziałów w elektrociepłowni, które przejęła za długi w latach 2000.

W Andrychowie mieszka ok. 22 mieszkańców.

PAP, mw