Brexit: Nie tylko kwestia Gibraltaru dzieli Madryt i Londyn
Hiszpański rząd wezwał władze W. Brytanii do powstrzymania się przed próbą ograniczania praw mieszkających na Wyspach obywateli Hiszpanii. Zagroził, że w takiej sytuacji w efekcie twardego brexitu podejmie odpowiednie kroki wobec brytyjskich rezydentów w Hiszpanii.
Jak poinformowały w poniedziałek hiszpańskie media, kwestia utrzymania niezmienionych praw osób mieszkających na Wyspach Hiszpanów jest jednym z priorytetów socjalistycznego rządu Pedra Sancheza przed spodziewanym wyjściem Wielkiej Brytanii z UE bez umowy.
Szef MSZ Josep Borrell poinformował już (brytyjski) gabinet Borisa Johnsona, że w przypadku braku zapewnienia na Wyspach takich samych praw Hiszpanom co Brytyjczykom rezydującym w Hiszpanii, sytuacja tych drugich ulegnie pogorszeniu” - napisał dziennik „El Pais”.
Wydawana w Madrycie gazeta wskazuje, że już ponad 86 tys. obywateli Hiszpanii w obawie przed twardym brexitem złożyło wniosek o przyznanie im prawa stałego pobytu w Wielkiej Brytanii. Przypomina, że o ile na Wyspach mieszka łącznie 180 tys. Hiszpanów, to w Hiszpanii jest ich ponad dwa razy więcej.
Zdaniem dzienników „El Pais” i „El Mundo” zarówno Madrytowi, jak i Londynowi zależy na wypracowaniu porozumienia w sprawie podobnego traktowania swoich obywateli, a także małych i średnich przedsiębiorstw. Madryckie gazety przypominają, że temat ten jest dla rządu Johnsona tak istotny, że w czwartek wysłał do Madrytu swojego ministra ds. brexitu Steve’a Barclaya.
Hiszpańska agencja Europa Press, powołując się na świadków madryckiego spotkania, twierdzi, że Borrell wezwał Barclaya do przekazania stronie hiszpańskiej więcej informacji na temat warunków, na jakich Londyn po twardym brexicie miałby traktować Hiszpanów mieszkających na Wyspach i działające tam hiszpańskie firmy. Szef MSZ w Madrycie miał skarżyć się „na brak informacji” na temat tego, co może nastąpić w przypadku nieuregulowanego brexitu.
Według źródeł hiszpańskich mediów Borrell podczas rozmów ze stroną brytyjską miał zapowiedzieć, że w przypadku ograniczenia praw rezydentów hiszpańskich w Zjednoczonym Królestwie Madryt anuluje zatwierdzony w marcu 2019 roku dekret gwarantujący Brytyjczykom ich prawa po wejściu w życie brexitu bez umowy.
Dekret przewiduje, że Madryt ma zgodzić się na wydanie dokumentów gwarantujących prawo do stałego pobytu w Hiszpanii dla 400 tys. obywateli brytyjskich po twardym brexicie. Dzięki temu zachowaliby oni takie same prawa, z których dotychczas mogli korzystać na terenie państw UE, m.in. swobodę przemieszczania się, podjęcia pracy, prawo do korzystania z oświaty i służby zdrowia.
SzSz PAP