Aktywiści klimatyczni blokują ruch w centrum Berlina
Aktywiści z grupy Extinction Rebellion (XR) rozpoczęli w poniedziałek rano blokadę jednego z głównych rond w centrum Berlina wokół Kolumny Zwycięstwa (Siegessaeule) w parku Tiergarten. Działacze domagają się od rządu zdecydowanych działań na rzecz ochrony klimatu.
Blokada rozpoczęła się wcześnie rano, przed szczytowym natężeniem ruchu. Policja i berlińskie przedsiębiorstwo transportu publicznego (BVV) informowały o utrudnieniach i zalecały objazdy.
W akcji bierze udział około tysiąca osób. Na późniejsze godziny jest tam zaplanowane przemówienie aktywistki transportującej migrantów z Morza Śródziemnego do Europy Caroli Rackete. Po południu natomiast przy Placu Poczdamskim, gdzie znajdują się liczne biurowce, ma odbyć się wiec. Z informacji podawanych przez XR wynika, że „klimatyczni zadymiarze”, jak określa grupę berliński tabloid „BZ”, oszczędzą metro i kolej miejską. Istnieją jednak obawy, że będą próbowali blokować lotniska.
Ludzie widzą, że demonstracje nie wystarczą i należy sięgnąć po poważniejsze środki mówiła w niedzielę PAP Annemarie Botzki, rzeczniczka aktywistów w RFN, którzy uważają, że zmiany klimatyczne doprowadzą do masowego wymierania gatunków.
Rząd musi działać natychmiast, żeby powstrzymać wymieranie i do 2025 roku osiągnąć zerowe emisje CO2 netto. Rząd powinien ogłosić klimatyczny stan wyjątkowy i zwołać zgromadzenie obywatelskie, które opracuje konkretne działania mające przeciwdziałać katastrofie klimatycznej” - podsumowała postulaty XR rzeczniczka.
Na wydarzenia w niemieckiej stolicy, zaplanowane przez XR do 13 października, zarejestrowało się przez media społecznościowe około 6 tys. osób
Odpowiedzialny za sprawy wewnętrzne w landowym rządzie Berlina Andreas Geisel z SPD oznajmił w poniedziałek, że niezgłoszoną w żadnym urzędzie akcję XR można traktować jako spontaniczną demonstrację, co jest dopuszczalne przez prawo. Ostrzegł jednocześnie, że policja jest gotowa do zdecydowanych działań, gdyby miało dojść do aktów przemocy lub zagrożona byłaby infrastruktura krytyczna, jak np. lotniska.
W odróżnieniu od ruchu Fridays for Future założonego przez 16-letnią Szwedkę Gretę Thunberg, aktywiści Extinction Rebellion, jak sami przyznają, są gotowi do łamania prawa, by zwrócić na siebie uwagę. Argumentują przy tym, że procesy parlamentarne ostatnich 30 lat nie doprowadziły do podjęcia działań koniecznych dla ochrony klimatu.
Czytaj też:Klimatyczny paraliż Amsterdamu
PAP, DS