Chaos komunikacyjny w Katalonii
W wyniku rozpoczętego w piątek po północy strajku generalnego w Katalonii w całym regionie panuje chaos komunikacyjny. Poważne utrudnienia występują w ruchu kolejowym oraz drogowym z powodu licznych blokad. W Barcelonie zamknięto bazylikę Sagrada Familia.
W pierwszych godzinach dobowego strajku na ponad 40 drogach w Katalonii niemożliwe jest przemieszczanie się z powodu blokad separatystów lub zalegających na jezdniach rzeczy pozostawionych przez manifestantów. Niektóre barykady zostały podpalone przez protestujących.
Przed południem zablokowane były m.in. trasy szybkiego ruchu i autostrady łączące Katalonię z Francją i Andorą.
Najwięcej blokad separatystyczni manifestanci ustawili w rejonie Barcelony, Leridy, Reus, Gerony oraz Tarragony. W tym ostatnim mieście blokowany jest dojazd do portu. Około 200 blokujących tę drogę zwolenników separatystów rozpoczęło przed południem marsz protestacyjny, kierując się w stronę śródmieścia.
Zakłócenia występują również w ruchu pociągów w Katalonii. Rano w trasy nie wyjechało kilkadziesiąt pociągów podmiejskich i dalekobieżnych.
Poważne utrudnienia panują też na głównym katalońskim lotnisku El Prat w Barcelonie. W piątek rano z powodu strajku generalnego odwołano tam 55 połączeń, z czego większość stanowią loty hiszpańskich linii Vueling.
Do protestu przystąpiło większość placówek oświatowych w regionie, a także uczelnie wyższe. Stosunkowo sprawnie działa tymczasem służba zdrowia, której przedstawiciele zapowiadali masowe protesty w dniu strajku generalnego.
Organizatorem piątkowego strajku generalnego są dwie katalońskie centrale związkowe o profilu separatystycznym CSC i IAC. Poprzez protest chcą one wyrazić swoją dezaprobatę dla poniedziałkowego wyroku Sądu Najwyższego Hiszpanii, który skazał dziewięcioro katalońskich przywódców separatystycznych na kary od 9 do 13 lat więzienia za organizację nielegalnego referendum niepodległościowego w regionie w 2017 roku.
Krótko po ogłoszeniu wyroku SN w głównych miastach regionu rozpoczęły się protesty zwolenników oddzielenia się Katalonii od Hiszpanii. Z czasem przerodziły się one w zamieszki, w których rannych zostało już ponad 300 osób. W środę zmarł w szpitalu 65-letni turysta z Francji, który dostał zawału serca w trakcie starć manifestantów z policją na lotnisku El Prat. Z informacji hiszpańskiego MSW wynika, że od poniedziałku w Katalonii aresztowanych zostało ponad 100 separatystów.
SzSz PAP