Są chętni na spadek po biurze Thomas Cook. Na razie w Skandynawii
Norweski miliarder Petter Stordalen poinformował w środę w Sztokholmie, że wraz z dwoma funduszami przejmie od upadłego brytyjskiego koncernu Thomas Cook skandynawskie biuro podróży Ving.
„Poprzedni właściciele wydrenowali z biura podróży Ving miliardy. Prawda jest taka, że wszystko, co robił Ving, było słuszne, a to, co robił Thomas Cook, niewłaściwe” - stwierdził Stordalen, który jest właścicielem m.in. sieci hotelowej Nordic Choice Hotels.
Jak zapowiedziano, Stordalen za pośrednictwem Strawberry Group oraz fundusze inwestycyjne Altor oraz TDR Capital przejmą formalnie organizatora wycieczek Ving po postawieniu tej firmy w stan upadłości.
Oprócz marki Ving inwestorzy staną się nowymi właścicielami także dwóch innych skandynawskich biur podróży - Spies oraz Tjaereborg, które były powiązane kapitałowo z Vingiem oraz Thomasem Cookiem. Wszystkie podmioty mają zachować swoje dotychczasowe nazwy. Natomiast przewoźnik lotniczy Thomas Cook Scandinavia, realizujący dla Vinga przeloty czarterowe, zmieni nazwę na Sunclass Airlines.
Podczas konferencji prasowej w Sztokholmie nie ujawniono kwoty ani warunków finansowych przejęcia Vinga od Thomasa Cooka.
We wrześniu biuro podróży Ving odwołało loty w związku z upadłością brytyjskiego koncernu turystycznego. Decyzja dotyczyła 19 tys. skandynawskich turystów. Od tego czasu firma działała, ale pilnie poszukiwała nowych inwestorów.
Thomas Cook - najstarsze i jedno z największych biur turystycznych na świecie - upadło 23 września, gdy nie zdołał przekonać wierzycieli i potencjalnych inwestorów do zaangażowania się w plan ratowania firmy. Jej zadłużenie sięgało 1,7 miliarda funtów. Zdaniem ekspertów Thomas Cook nie potrafił w porę zareagować na globalne zmiany na rynku turystycznym, takie jak rozwój internetu, tanich linii lotniczych oraz powstanie portali typu booking.com czy AirBnB.
Czytaj też:Thomas Cook nie dał rady. Biuro turystyczne bankrutem
(PAP), DS